| 2003-12-15, 13:57 Premiera w Powszechnym |
Wielbiciele dobrej angielskiej farsy, żywiołowości Krystyny Jandy i komedii Juliusza Machulskiego mogą zacierać ręce. Na afisz Powszechnego wchodzi 16 grudnia wyborna sztuka Michaela Frayna "Czego nie widać". To zwariowany obrazek ze świata teatru, rzadka okazja, by podpatrzeć aktorów podczas ostatniej, generalnej próby przed premierą spektaklu.
Bohaterami są aktorzy-niedojdy z objazdowej trupy, przygotowujący przedstawienie "Co widać". O tym, jak im idzie, będzie można przekonać się w pierwszej części, w drugiej - podpatrzeć spektakl od kulis, a w trzeciej obejrzeć jego zgon na zapadłej prowincji. Michael Frayn z ironią i sympatią portretuje zabawne, żeby nie powiedzieć żałosne, ludzkie typy, piętrzy śmieszne, niewyobrażalne sytuacje, a wszystko to utrzymuje w niezwykle szybkim tempie, tak by nie dać ani aktorom, ani widzom chwili wytchnienia.
"Czego nie widać" to także rzecz o naturze teatru, o blaskach i cieniach zawodu aktora oraz szaleństwie, jakie jest jego nieodzownym elementem. Spektakl reżyseruje mistrz filmowej komedii i znakomitego "9 południka" (kto przegapił w Teatrze Telewizji, ten kiep) Juliusz Machulski. To już brzmi obiecująco. Na afiszu gwiazdy nie obawiające się zmierzyć z farsą: Krystyna Janda i Zbigniew Zapasiewicz. Reszta obsady też niczego sobie, m.in.: Agnieszka Krukówna, Katarzyna Herman, Kazimierz Kaczor, Rafał Królikowski i Cezary Żak.
Teatr Powszechny,Czego nie widać, 16 grudnia, godz. 19
bilety 25 zł
|