| 2003-05-30, 15:30 Kazik na smutno |
| |
Jak informuje Zycie Warszawy dzisiejszy wieczór w Sali Kongresowej wypełni koncert Kazika Staszewskiego.
O tym, że Kazik doskonale sprawdza się jako interpretator cudzego repertuaru, można było przekonać się przy okazji płyt "Tata Kazika" i "Melodie Kurta Weilla". Na pierwszej z nich śpiewał piosenki swojego ojca Stanisława Staszewskiego, na drugiej, jak łatwo wywnioskować z tytułu, kompozycje Bertolta Brechta i Kurta Weilla.
Tym razem wybór Kazika padł na kolejnego wielkiego barda - Toma Waitsa. Od niedawna dostępny na płycie materiał wspaniale oddaje atmosferę knajpiano-rynsztokowych pieśni. Staszewskiemu, rzecz jasna, daleko do charyzmy i naturalności Waitsa, trudno jednak zaprzeczyć, że przetłumaczone wybornie przez Romana Kołakowskiego teksty wykonuje co najmniej dobrze.
Pomaga mu w tym zresztą znakomicie opracowany podkład muzyczny: lekko jazzujący, szorstki, dobrze ilustrujący atmosferę amerykańskiego menelstwa.
Sala Kongresowa,PKiN, piatek 30 maja, godz. 19.00 bilety 40zł
|