| 2003-11-21, 16:49 Konferencja "Biblioteki Publiczne w nowej Europie" |
W czwartek, w warszawskiej Bibliotece Narodowej, rozpoczęła się VI Międzynarodowa Konferencja "Biblioteki publiczne w nowej Europie". W dwudniowej imprezie bierze udział 250 bibliotekarzy z całego kontynentu.
Po Budapeszcie, Pradze, Bratysławie, Ljublianie i Zagrzebiu Warszawa gości VI edycję konferencji zorganizowanej z inicjatywy Instytutu Goethego i Instytutu Francuskiego. Współorganizatorami warszawskiego spotkania są BN, Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie oraz Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy. Najliczniej reprezentowani są bibliotekarze z Europy Wschodniej i Środkowej, są też jednak uczestnicy z Francji i Niemiec.
"Podczas konferencji zebrani dyskutować będą m.in. o roli państwa w prowadzeniu bibliotek publicznych oraz różne aspekty prowadzenia takich bibliotek w dobie globalizacji" - powiedział Jan Wołosz, prezes Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich, który podczas konferencji zreferuje problemy rozwoju bibliotek w Polsce.
Według badań z 2002 roku mamy w Polsce 8 tys. 849 bibliotek i filii, które zatrudniają łącznie 17 tys. 560 osób. Największą liczbę bibliotek zarejestrowano w Polsce w 1989 roku - było ich 10 tys. 313 wraz z filiami. Statystyki wykazują, że na 100 mieszkańców biblioteki publiczne odwiedza 19 osób, na wsi ten wskaźnik wynosi 13 na 100 osób.
Zgodnie z ustawą o bibliotekach z 27 czerwca 1997 roku każda gmina, powiat i województwo muszą prowadzić co najmniej jedną bibliotekę. Placówki te są finansowane przez władze samorządowe i tylko Biblioteka Narodowa korzysta z centralnego budżetu państwa.
Polska norma zaleca zakup 18 nowych książek na 100 mieszkańców, tymczasem w ostatnich latach na 100 mieszkańców do bibliotek dociera zaledwie 5,4 nowych książek. Ta sytuacja może zmienić się. W październiku minister kultury Waldemar Dąbrowski zadeklarował 10 mln zł na zakupy dla bibliotek z przyszłorocznych wydatków resortu na zakupy do bibliotek. W tym roku biblioteki otrzymały z resortu 4 mln zł. Minister liczy na to, że samorządy wyłożą w przyszłym roku na biblioteki co najmniej drugie 10 mln zł.
Gdyby samorządy rzeczywiście w tak dużym stopniu przyłożyły się do finansowania zakupów bibliotek publicznych, zrealizowany zostałby plan postulowany od kilku miesięcy przez dyrektora BN Michała Jagiełłę. Obliczył on, że aby wyprowadzić polskie biblioteki z zapaści, przez 10 lat trzeba wydawać 20 mln rocznie.
|