| 2003-11-20, 14:52 Ella, czemu się nie wcielasz? |
Ania Kilian z Życia warszawy zaprasza na koncert "Ella, czemu się nie wcielasz?" w piątek, 21 listopada, w Hotelu Intercontinental, o godz. 19.
Największa dama jazzu, Ella Fitzgerald, ma swoją następczynię. Jest nią Diane Schuur, posiadaczka dwóch nagród Grammy dla najlepszej wokalistki jazzowej. Dwa razy dostąpiła też zaszczytu śpiewania w Białym Domu. Odkryta przez Dizzy Gillespiego i zachęcona przez niego do występu na Monterey Jazz Festival w 1979 r., wprawiła w osłupienie grającego tam sławnego saksofonistę Stana Getza - trzyipółoktawowym głosem oraz muzyczną wszechstronnością: "Nie mogłem uwierzyć w to, co usłyszałem", i natychmiast skojarzyła mu się z boską Ellą i Sarah Vaughan. Getz postanowił jej pomóc, dzięki niemu zaczęła nagrywać dla wytwórni GRP, której producent, Larry Rosen, pierwsze spotkanie wspomina krótko: "Odpadłem".
Niewidoma od urodzenia i niezwykle nieśmiała jako dziecko, zaczęła śpiewać razem z Ellą i Sarah, słysząc ich nagrania płytowe, kiedy miała dwa latka. Siedem lat później wystąpiła w hotelu Hilton w mieście, gdzie się urodziła, Takomie. Uwielbiała wtedy śpiewać w stylu Dinah Washington, której dedykowała później album "Love Walked In". Nagrała kilkanaście płyt. Owocem współpracy z B.B. Kingiem jest "Heart to Heart", a z trębaczem Maynardem Fergusonem - płyta "Swingin' for Schuur". Śpiewała też z orkiestrą Counta Basiego.
"Nie ma dla mnie żadnej przeszkody, bo jedyne, co nas ogranicza, to nasz umysł. Kiedy stoję na scenie, czuję się błogosławiona". Pójdźmy na spotkanie z łaską.
|