| 2003-05-29, 13:49 Zmienią świat na Tak - finał konkursu"Ośmiu Wspaniałych" |
Jak podaje Zycie Warszawy dobiegł końca konkurs organizowany wsród młodych wolontariuszy. Bezinteresowni, pogodni, zaangażowani, pełni entuzjazmu - to najkrótsza charakterystyka ludzi, którzy podczas finału "Ośmiu Wspaniałych" zostali odznaczeni.
Małgorzata Kłodowska ma 15 lat, uczy się w Gimnazjum nr 7 w Wawrze. Ta wesoła i pełna życia dziewczyna, po śmierci mamy opiekuje się dwoma młodszymi siostrami. Pomaga jej w tym blisko 80-letnia prababcia. Małgosia ma teraz na głowie cały dom, w dodatku pomaga siostrom w lekcjach. Nie poddaje się przeciwnościom losu, znajduje czas na akcje charytatywne i lekcje śpiewu - od kilku miesięcy występuje w chórze. - Moje największe marzenie? Chciałabym, byśmy z siostrami były w przyszłości szczęśliwe - mówi dziewczyna.
Aleksy Malawski ma 17 lat, pochodzi z rodziny repatriantów z Kazachstanu, w Polsce mieszka dopiero od dwóch lat. Jest uczniem klasy integracyjnej, pomaga niepełnosprawnym kolegom - zorganizował im m.in. dojazd do szkoły. - Nie czuję się wspaniały. Po prostu traktuję ich jak normalnych ludzi i pomagam im robić to, z czym sami sobie nie umieją poradzić - wyjaśnia Aleksy. Na tym jednak nie koniec. W wolnych chwilach odwiedza pacjentów Centrum Zdrowia Dziecka, opiekuje się tam salą komputerową.
Małgorzata i Aleksy razem z szóstką innych wolontariuszy zostali nagrodzeni w konkursie "Ośmiu wspaniałych". Finał warszawskiej dziesiątej edycji odbył się wczoraj w Teatrze Narodowym. To była prawdziwa gala. Wśród gości pojawili się m.in. prymas Polski Józef Glemp, rzecznik praw obywatelskich Andrzej Zoll, wiceprezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz aktorka Alina Janowska - matka chrzestna fundacji promującej wolontariat "Świat na TAK". Podczas gali wystąpili m.in. młodzi artyści z Teatru Bez Kota oraz Teatru Zamiast.
Konkurs powstał na Żoliborzu i organizowany był najpierw jako turniej dzielnicowy. Od 1995 roku włączyły się do niego samorządy z całej Polski. - Gdy zaczynaliśmy, było nas zaledwie kilkoro - mówi Joanna Fabisiak, prezes fundacji "Świat na TAK", pomysłodawca konkursu. - Dziś nasz wolontariat to kilka tysięcy osób na terenie całego kraju. Pomysł zorganizowania konkursu pochodzi z... westernu "Siedmiu Wspaniałych". - Bohaterowie tego filmu - mie-szkańcy niewielkiego meksykańskiego miasteczka przeciwstawiają się dyktatowi zła i zwyciężają. To proste przesłanie - tak naprawdę wystarczy niewielu, by wielu zmienić - wyjaśnia Joanna Fabisiak. - Po co jest ten konkurs? W ten sposób chcemy wypromować mądrych, dobrych ludzi, którzy bezinteresownie pomagają innym.
W Warszawie takich osób nie brakuje. Zgrupowane są one zwykle w tzw. Klubach Ośmiu, działających na terenie szkół i prowadzących różne akcje społeczne, a także przy organizacjach kościelnych czy świetlicach socjoterapeutycznych. Do konkursu kandydatów zgłaszały samorządy. W sumie o miano wspaniałych w tym roku walczyło blisko 200 uczniów ze szkół podstawowych, gimnazjów i liceów. Spośród nich jury wybrało 16 kilku- i kilkunastoletnich laureatów. Czekały na nich oklaski, gratulacje i nagrody. Jedną z nich - kilkudniową wycieczkę do Rzymu - ufundowały władze Warszawy.
Konkurs odbywa się obecnie w 80 miastach Polski. Laureaci lokalnych edycji biorą udział w dalszych eliminacjach. W tym roku finał odbędzie się 6 czerwca w Białymstoku. Warszawę będzie reprezentować Wojciech Żejmo. Chłopiec cierpi na porażenie mózgowe, mimo choroby w szkole zajmuje się problemami integracji niepełnosprawnych uczniów ze zdrowymi rówieśnikami.
|