| 2006-08-08, 09:00 Mostem Syreny pojedziemy w listopadzie |
We wrześniu na Trasie Toruńskiej zacznie się montaż mostu Syreny. Tym razem nie nad Wisłą, ale nad torami kolejowymi.
Most zostanie wydobyty z z bazy Zarządu Dróg Miejskich na Żeraniu. Ma na czas remontu zastąpić zniszczony wiadukt samochodowy, którym jeździ się w kierunku Żoliborza. ZDM właśnie kończą się negocjacje finansowe z konsorcjum firm Mosty Warszawy, Intop i Mazowieckie Mosty, które przeprowadzą te prace.
Na rozkaz generała
Most Syreny - wojskowa konstrukcja, którą można szybko złożyć i zdemontować - do roku 2000 spinał brzegi Wisły niemal w tym samym miejscu co teraz most Świętokrzyski.
Powstał w 1985 r. w związku z rozpoczynającym się remontem mostu Poniatowskiego.Ówczesny minister obrony narodowej Florian Śliwicki, wizytując poligon w Drawsku we wrzeniu 1984 r., ujrzał stumetrowy most przerzucony podczas ćwiczeń przez Drawę. Spytał, czy wojsko da radę przerzucić dłuższy przez Wisłę w Warszawie. Pytanie ministra było rozkazem i most stanął. Fragmenty konstrukcji ściągnięto z różnych magazynów wojskowych, m.in. z Soczewki pod Płockiem. Koszty budowy łącznie z konstrukcją, dokumentacją i pomiarami sięgały prawie półtora miliarda ówczesnych złotówek, jednak wznoszacym go żołnierzom płacono symbolicznie, bo prace traktowano jak ćwiczenia.
Most oddano do użytku 22 lipca 1985 r. Była wielka feta, a władze podkreślały, że przeprawa jest darem wojska dla stolicy. Miała istnieć zaledwie kilkanaście miesięcy. Nie rozebrano jej jednak po zakończeniu remontu Poniatoszczaka w 1990 r. i istniał aż do roku 2000, kiedy to otwarto most Świętokrzyski. Jazda po nim nie była łatwa. Obowiązywało ograniczenie do 40 km. Auta osobowe musiały się pomieścić na dwóch pasach, a autobusy jechały środkiem.
Znów postoi
Niebawem most Syreny znów będzie służył warszawiakom, jako tymczasowy wiadukt. Kierowcy mają pojechać na początku listopada. Wtedy rozpocznie się rozbiórka zniszczonej konstrukcji starego wiaduktu.
Nowy powstanie w przyszłym roku.
Krzysztof Śmietana, Jerzy S. Majewski, 07.08.06. Więcej w gazeta.pl
dodał/a: Piotr Kotkowski
|