Tego jeszcze w historii lotniska wojskowego na Okęciu nie było.
Z okazji przybycia na lotnisko historycznego samolotu bombowego B-17 Dowódca 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego, pan płk dypl. pilot Tomasz Pietrzak, dokonał czynu niemalże heroicznego.

Otworzył bramy tej specjalnej jednostki i wpuścił do środka tłumy cywilbandy!
Mało tego, poczęstował zwiedzających wspaniałą wojskową grochówką i rozdawał wodę mineralną.

Wielkie gratulacje Panie Pułkowniku!

To była pierwsza możliwość, a miejmy nadzieję, że nie ostatnia, by zobaczyć Lotnisko wojskowe na Okęciu od środka.
Niejeden mieszkaniec Warszawy marzył o takiej okazji.
To gratka nie tylko dla Spottersów, ale dla każdego kto podziwia i wzdycha na widok ujarzmionego żelastwa wzbijającego się w przestworza.

Oczywiście największe zainteresowanie wzbudzał B-17 i jego załoga.
Jednak publika z podziwem spoglądała na samoloty, którymi podróżują notable.

Niejeden i niejedna wzdychali by móc wejść do środka i choć na chwilę popławić się w luksusach.
Jednak po takiej inwazji wysłużone już samoloty i śmigłowce musiały by przejść zapewne długotrwałą reanimację :)

Niejako na uboczu stały pojazdy technicznej obsługi naziemnej.
Aż miło było popatrzeć na te lśniące w słoneczku maszyny.
Pamiętam z wojska określenie "ale na te panike je wygwintowali! " :)
No to te były wygwintowane na nikiel! :))

Z dużym zainteresowaniem spotkało się stoisko gdzie od pięknych lotniczek i przystojnych lotników można było dowiedzieć się ciekawostek z życia Pułku i Sił Powietrznych RP.

Podobnie oblegane było stoisko Muzeum Powstania Warszawskiego i wojskowego Wydawnictwa Bellona.

Wielkie brawa dla Dowództwa 36 Pułku i prosimy o jeszcze!

dodał/a: Michał Pawlik