| 2003-10-31, 14:09 Premiera w Koneserze |
Zapraszamy w niedzielę, 2 listopada, na premierę „DYBUKA”, która będzie miała miejsce w nietypowym miejscu - hali Warszawskiej Wytworni Wódek KONESER, przy ul. Ząbkowskiej 27/31. Dojazd autobusem linii170.
Pojęcie „dybuk” zrodziło się w kręgu kabalistów i jest skrótem wyrażenia dibbuk me – ruach raa, oznaczającego „przylgnięcie złego ducha”. Z czasem, słowo „dybuk” usamodzielniło się stając się określeniem samego ducha. Wierzono, że była to potępiona dusza, wstępująca w ciało żywej osoby, aby oczyścić się z popełnionego grzechu, bądź dusza człowieka, który za życia zaznał niesprawiedliwości, wstępuje więc w bliską osobę, aby żądać naprawienia zła.
Producentami spektaklu są: Teatr Rozmaitości, Wrocławski Teatr Współczesny, Theorem, Festival d'Avignon, Culture 2000.
Przedstawienia grane od 2 do 9 listopada będą jedynymi warszawskimi pokazami "Dybuka" w tym roku.
Bilety można rezerwować w Rozmaitościach.
Na kanwie żydowskich podań ludowych została także osnuta rozgrywająca się w środowisku Żydów-chasydów akcja DYBUKA Szymona Anskiego – urodzonego w Witebsku w 1863 roku pisarza żydowskiego, tworzącego po rosyjsku i w jidysz. Dramat, w którym autor wykorzystał materiał etnograficzny pochodzący z prowadzonej przez siebie w latach 1911 – 1914 wyprawy do wsi żydowskich na Wołyniu i Podolu, to opowieść o tragicznej miłości dwojga młodych bohaterów – Lei i Chanana. W Dybuku realizm splata się z mistycyzmem: ojciec Lei – Reb Sender – wzbogaciwszy się zapomina o obietnicy danej ojcu Chanana i znajduje córce bogatego narzeczonego. Zakochany w Lei Chanan umiera, a jego duch wstępuje w dziewczynę. Pomimo zabiegów cadyków ducha nie udaje się wypędzić, tym bardziej, że Lea tego nie chce, pragnąc połączyć się z ukochanym. W spektaklu wykorzystane zostanie także opowiadanie Dybuk Hanny Krall z tomu Dowody na istnienie, przedstawiające historię Amerykanina noszącego w sobie ducha przyrodniego brata, który zginął w czasie wojny w getcie. Bohater opowiadania, pomimo nadarzającej się okazji, nie chce pozbyć się ducha, tak samo jak nie chce zapomnieć o Holocauście i kulturze swoich przodków – polskich Żydów.
|