| 2006-06-20, 09:59 "Warszawa z lotu orła" - wystawa zdjęć lotniczych |
Z dystansu wszystko wydaje się inne. - Wystarczy zmienić perspektywę, żeby znajome budynki i swojskie ulice stały się nie do poznania - twierdzi Marek Ostrowski, autor "Warszawy z lotu orła", czyli otwartej wczoraj wystawy ponad setki wielkoformatowych zdjęć lotniczych.
Do 5 października można je oglądać w plenerowej Galerii Ujazdowskiej wzdłuż parkanu parku Ujazdowskiego.
I rzeczywiście. Cmentarz Północny na pierwszy rzut oka wygląda jak gigantyczny parking samochodowy. Porozrzucane kolorowe kółka okazują się parasolami nad Jeziorkiem Czerniakowskim. Zaś we wskazówce tajemniczego zegara słonecznego rozpoznajemy cień kolumny Zygmunta sfotografowanej 15 razy w ciągu jednego dnia podczas cogodzinnych lotów. Wydaje się, że w swej podniebnej podróży po Warszawie Ostrowski nie przegapił niczego. "Warszawa z lotu orła" odkrywa na nowo stołeczne podwórka, dzielnice (np. Śródmieście czy Bielany), a także dolinę Wisły.
- Projekt to wirtualny spacer po "mieście w mieście" - mówił wczoraj fotograf. Wystawę zbudowano bowiem na planie przecinających się fikcyjnych alej (np. Emocjonalnej), placów (np. Zegarowego), skwerów i zaułków. Jednym z ulubionych zdjęć samego autora jest pierwsza w cyklu fotografia pt. "Panorama współczesnej Warszawy".
- Ten sam kadr odnajdziemy w odwzorowaniu aksonometrycznym wykonanym przez rysownika Adama Lerue 150 lat temu - objaśnia Ostrowski. - Dla jak najdokładniejszej repliki historycznego ujęcia precyzyjnie określiłem wszystkie parametry.
Fotografie prezentowane na wystawie to część materiału do przygotowanego przez Marka Ostrowskiego albumu pt. "Tryptyk Warszawski", którego pierwszy tom ukaże się w drugiej połowie lipca.
Magdalena Dubrowska, 19.06.2006 dodał/a: Piotr Kotkowski
|