| 2006-05-21, 12:36 Nielegalne puby na Skrze trafią za płot |
Miasto chce odgrodzić płotem nielegalne ogródki z piwem na Skrze od Pola Mokotowskiego. Bo policyjne akcje nie przegoniły pubów.
Do redakcji dzwonią zdesperowani warszawiacy, którzy mieszkają w pobliżu Pola Mokotowskiego. - Ogródki piwne przy ul. Rokitnickiej okupuje młodzież. Po przemarszu przez Pole pijane 20-30-osobowe hordy ruszają w miasto - opowiada jeden z czytelników.
W piątek policja planowała zmasowane kontrole nielegalnych lokali. Do zamknięcia "Gazety" w okolicy krążyło jedynie dwóch mundurowych. Działał tylko pub Kaczka. - Ale alkoholu w nim nie podajemy - zapewniał ochroniarz. W pozostałych lokalach odbywały się imprezy zamknięte.
Ratusz pełen alkoholu
Puby na Skrze to samowolka. Nadzór budowlany ciągle walczy z tym tylko na papierze, wypisując kolejne decyzje i odwołania. Teraz prowadzi np. sprawy związane jeszcze z poprzednim sezonem. A przecież pojawiły się nowe budowle.
Właściciele ogródków nie mają też pozwolenia na handel alkoholem. Kpią sobie z przepisów, warszawiaków i władz miasta. Magazyn ratusza pełen jest piwa i mocniejszych trunków. Od początku sezonu przy ul. Rokitnickiej zajęto ponad 450 puszek i butelek piwa, 71 beczek z piwem, 50 butelek wódki i wina i 1300 gotowych drinków, a także 14 nalewaków do piwa oraz cztery walizki z płytami z muzyką. Toczą się cztery postępowania dotyczące nielegalnej sprzedaży alkoholu. Na Rokitnicką wzywana jest też ciągle straż miejska. Tylko w ostatnim tygodniu interweniowała 42 razy, upominając albo karząc prawie 60 osób. Za picie alkoholu w niedozwolonych miejscach, zakłócanie porządku i spokoju, śmiecenie.
Małgorzata Zubik, piot 20.05.2006. Więcej w Gazeta.pl
dodał/a: Piotr Kotkowski
|