| 2006-03-08, 16:11 Kochalski: Stolica przygotowana na ptasią grypę |
Prędzej czy później w Warszawie też może się pojawić zarażony ptak - uważają władze miasta. - Prosimy o ostrożność - apeluje Mirosław Kochalski, komisarz stolicy.
Od października do marca w Warszawie znaleziono ponad 600 martwych ptaków. Tylko dwie próbki wysłano do Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach. Mimo podejrzeń badania nie wykazały obecności wirusa ptasiej grypy. Gdyby jednak gdzieś został znaleziony chory ptak, miasto ma gotowy plan działania.
O znalezisku natychmiast informowane są: policja, straż miejska, straż pożarna oraz służba dyżurna miasta i centrum zarządzania kryzysowego. Policja i straż miejska ogradzają teren i informują o zagrożeniu mieszkańców, straż pożarna pomaga w dezynfekcji. Najważniejsze zadania mają jednak pracownicy służb weterynaryjnych, którzy zabierają ptaki, prowadzą wstępne badania i oceniają, na ile poważne jest niebezpieczeństwo. Ewentualną akcją ma kierować powiatowy lekarz weterynarii.
- Nie planujemy robić żadnych łowów na ptaki ani zamykać miasta - zapewnia Kochalski. Władze miasta przekonują, że panują nad sytuacją. W magazynach czekają kombinezony ochronne, wkrótce trafią tam także maty dezynfekcyjne i opryskiwacze.
W szkołach i przychodniach jest prowadzona akcja informacyjna. Gdyby pojawiło się zagrożenie dla ludzi, pacjentów w pierwszej kolejności będzie przyjmował Wojewódzki Szpital Zakaźny przy ul. Wolskiej, w którym jest prawie 300 łóżek.
Andrzej Majcher, powiatowy lekarz weterynarii, przypomina, że podatne na zarażenie ptasią grypą są przede wszystkim łabędzie i kaczki. Dlatego brzegi Wisły pomagają teraz patrolować ornitolodzy.
Anna Błaszkiewicz, piot, 08.03.2006
dodał/a: Piotr Kotkowski
|