| 2005-12-17, 12:39 Kopernik przegrał z Papieżem |
Dariusz Bartoszewicz,Gazeta Wyborcza, 16-12-2005 Od Centrum Nauki "Kopernik", które powstanie nad tunelem Wisłostrady i w sąsiedztwie Biblioteki Uniwersyteckiej, zacznie się proces odwracania Warszawy w stronę rzeki
W biurowcu Metropolitan odbyła się w piątek debata na temat zwycięskiej pracy w konkursie architektonicznym na projekt Centrum Nauki "Kopernik". Nie tak dawno w to samo miejsce przybyły tłumy, by dyskutować o ogromnej kolumnadzie, która ma upamiętnić Jana Pawła II na pl. Piłsudskiego. Na "Kopernika" ludzi przyszło dużo mniej, a temperatura rozmowy była ledwie letnia. Czy to oznacza, że warszawiaków obchodzi tylko Papież i religia, a nauka - wcale?
Nic z tych rzeczy. Po pierwsze, ranga tematu była inna, a po drugie, wygrał projekt, który nie budzi takich emocji. Decyzja sądu konkursowego nie stoi też w jawnej sprzeczności z opinią publiczną tak jak w przypadku "papieskiego konkursu".
Przemysław Wielowiejski z zespołu ds. Centrum Nauki "Kopernik" wyjaśnił, skąd się w ogóle wziął pomysł inwestycji. Od kilku lat Festiwale Nauki, a także Pikniki Naukowe przyciągają w Warszawie tysiące ludzi. Rozmowa z naukowcami i możliwość przeprowadzenia samemu prostych eksperymentów okazuje się równie atrakcyjna jak koncert rockowy. Nic więc dziwnego, że "jajogłowi" zaczęli kuć żelazo, póki gorące. Ratusz obiecał pieniądze. Zorganizował wspólnie z SARP-em konkurs. Wygrał zespół z Rudy Śląskiej z pracowni RAR-2 Laboratorium Architektury. Zwycięzcy zaproponowali prosty budynek z ogrodami i tarasami widokowymi na dachu. - To dobra kontynuacja pomysłu z Biblioteki Uniwersyteckiej. Ale widzę też i złą. Zarówno BUW, jak i Centrum Nauki "Kopernik" odwracają się od Wisły - stwierdził Hubert Trammer, młody architekt.
Nie miał jednak racji, co natychmiast wytknęli mu uczestnicy dyskusji. Między projektowanym głównym korpusem budynku a jego bocznym skrzydłem schodzącym w stronę bulwaru nad Wisłą projektanci proponują utworzenie ogromnego patio. Będzie tam amfiteatr, oczko wodne, trochę piachu i zieleni, tak by dało się tam posłuchać koncertów, a nawet poopalać. Od strony rzeki pojawi się dodatkowe wejście do Kopernika oraz planetarium, które ma wyglądać jak wielki głaz narzutowy. - Budynek powinien się bowiem wpisywać w krajobraz, ale i sam taki krajobraz tworzyć - mówił szef zwycięskiego zespołu dr Jan Kubec.
Kopernik ma być gotowy w połowie 2008 r. Joanna Kulesza z Ministerstwa Edukacji i Nauki zapewniła, że są pieniądze potrzebne na zrobienie ekspozycji (budynek sfinansuje miasto). Na razie w tej okolicy Powiśla stoją różowe jelenie. W przyszłości, bliżej mostu Świętokrzyskiego, żarzyć się będzie w nocy planetarium. Też na różowo. Marzyciele zaczęli wczoraj mówić, że nad Wisłą powstaje teraz dzielnica łacińska podobna do tej paryskiej. Nie przesadzajmy i nie róbmy z siebie jeleni. Gdzie Rzym a gdzie Krym. Gdzie Papież a gdzie Kopernik.
|