| 2005-12-07, 13:02 Otwarto pierwsze punkty do wyżalania się |
- Wysłuchamy każdego i to zupełnie za darmo - deklarują wolontariusze zasiadający w stołecznych punktach wyżalania się. - Ludzie przychodzą i zwierzają się z tego, co ich boli najbardziej - opowiada Radosława Dembska, psychoterapeutka, która dyżurowała wczoraj w kawiarni Café Obok
- Nie umiemy słuchać innych. Żyjemy byle jak, obok siebie. Chciałabym to zmienić - mówi Aldona Gawecka. To ona zainspirowana doświadczeniami francuskich wolontariuszy wysłuchujących zwierzeń obcych ludzi na stacjach paryskiego metra założyła podobne punkty w Warszawie.
Działają od wczoraj w trzech warszawskich kawiarniach: Astra (Dom Polonii przy Krakowskim Przedmieściu 64), Café Obok (ul. Mickiewicza 17) i Monetta (ul. Słowackiego 19 a).
Wygadać się może każdy - bez względu na wiek, płeć, wyznanie czy poglądy. Anonimowo i bezpłatnie. Zwierzenia nie powinny trwać dłużej niż godzinę. Nie trzeba się na nie umawiać. Wystarczy przyjść do którejś z trzech kawiarni w godz. od 15 do 19 codziennie oprócz sobót.
W każdym z tych miejsc na potrzebujących czekają wolontariusze. Pierwsze informacje o tym, że wewnątrz kawiarni znajduje się punkt wyżalania się, znajdują się już przed wejściem do knajp. Na szybach wiszą plakaty z tekstem "Pogadaj! To dobrze robi!". Wewnątrz, na stole, przy którym siedzą wolontariusze, umieszczona jest dokładnie taka sama informacja. Ludzie, którzy wchodzą do kawiarni, bez trudu trafiają tam, gdzie ktoś może i chce ich wysłuchać. - Na każdego czeka też gorąca herbata albo kawa - podkreśla Aldona Gawecka.
Marta Płoskońska , Gazeta Wyborcza
|