| 2005-11-29, 09:42 Metro na pewno nie dostanie dotacji z Unii Europejskiej |
Małgorzata Zubik, Gazeta Wyborcza, 28-11-2005
To już pewne - miliony euro, które miały zasilić budowę warszawskiego metra, popłyną na inne projekty. Warszawa protestuje niepotrzebnie, bo Poznań, Gdańsk i Wrocław mają już umowy w kieszeni. Lada dzień podpiszą ją też Tramwaje Warszawskie.
Chodzi o pieniądze z Unii Europejskiej na transport w aglomeracjach. Do wzięcia było w sumie 115 mln euro. Ich podział wywołał wielkie emocje.
Urzędnicy byli niemal pewni, że metro dostanie więcej niż połowę z 86,7 mln euro, o jakie wystąpili.
Przeliczyli się jednak. Oceniany wysoko projekt budowy podziemnej kolejki praktycznie wykluczono z podziału. Władze Warszawy głośno protestowały. Wiceprezydent Sławomir Skrzypek stwierdził, że pieniądze podzielono, kierując się względami politycznymi. Posypały się gromy na PO i SLD. Ci, którzy głosowali przeciw metru, przypominali, że stolica ma kłopoty z wydaniem pieniędzy na jego budowę. W tym roku nie wykorzysta ok. 170 mln zł przeznaczonych na ten cel.
Po ostatecznej decyzji podjętej na odchodne przez ministra gospodarki i pracy Janusza Piechotę (SLD) urzędnicy ratusza napisali jeszcze jeden protest. Jednak urzędnicy PiS-owskiego rządu podtrzymali stanowisko rządu Marka Belki.
- Wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, decyzja o podziale środków została podtrzymana - informuje Agnieszka Jankowska, rzecznik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, które powstało po reorganizacji urzędu Jacka Piechoty. - Projekt metra jest jednak bardzo ważny. Szukamy pomysłu na to, jak sfinansować budowę.
Więcej informacji w Gazecie Wyborczej
dodał/a: Piotr Kotkowski
|