| 2005-11-28, 09:00 Zaczyna działać szkoła giełdowa dla drobnych graczy |
Joanna Woźniczko, Gazeta Wyborcza, 26-11-2005
Udowodnimy, że nawet najmniejsza inwestycja na giełdzie przynosi większe zyski niż najlepsza lokata w banku - zapewnia dr Krzysztof Kompa, sekretarz Szkoły Giełdowej, która zaczyna w sobotę działać na SGGW.
Patronem akcji, która obejmuje 16 uczelni z całej Polski (z Warszawy jest wśród nich jeszcze SGH) jest Giełda Papierów Wartościowych. - Pomysł wzięliśmy z paryskiej L'ecole de la Bourse. We Francji problemem były spekulacyjne przejęcia organizowane przez wielkich inwestorów. Wpuszczenie na giełdę rzeszy drobnych graczy pomogło ustabilizować rynek - wyjaśnia dr Krzysztof Kompa.
Warszawskiej giełdzie też zależy na nowych graczach, dlatego do Szkoły Giełdowej mogą przyjść wszyscy. - Mamy już na liście gimnazjalistów i osoby w podeszłym wieku. Nauczymy ich, jakie są instrumenty giełdowe i przekonamy, że najmniejsza inwestycja pozwoli zarobić więcej niż w jakimkolwiek banku - tłumaczy dr Kompa. - To jak w dowcipie o człowieku, który skarżył się, że nigdy nie wygrał w totolotka. Trzeba spróbować i kupić los.
Zajęcia prowadzić będą w weekendy analitycy rynków finansowych, wykładowcy szkół wyższych oraz praktycy - bankierzy i maklerzy. Wpisowe wynosi 250 zł. Na koniec uczestnicy zajęć otrzymają certyfikaty podpisane przez prezesa warszawskiej giełdy i błogosławieństwo "wysokich zysków".
dodał/a: Piotr Kotkowski
|