| 2005-09-14, 15:39 Wielki finał Braun G-Shock Tour! |
To już II edycja tej wielkiej deskorolkowej imprezy, której głównym celem jest promocja aktywnego stylu życia wśród młodzieży. 30 najlepszych polskich skaterów (m. in. Gutek i Stickorama) prezentowało swoje umiejętności w siedmiu miastach w Polsce, m.in. Krakowie, Poznaniu i Trójmieście. - Czasami jeździli jak chcieli, ale robiliśmy też specjalne pokazy - mówi Krzysiek Chojnowski, organizator imprezy. - Chociażby w Poznaniu był konkurs skoków wzwyż i chłopaki przeskakiwali zgrzewki napojów. Idea takiej objazdowej imprezy nie jest nowa. W USA co roku zawodowcy, którzy żyją z jazdy na desce, robią autobusowy tour po Stanach i pokazują, na co ich stać - w zeszłym roku relację z eskapady zorganizowanej przez Tony'ego Hawka (żywą legendę deskorolki) pokazywała nawet stacja Extreme Sports Channel (która obecnie jest jednym z patronów medialnych polskiego touru).
O tym, że "miejski surfing" jest równie popularny u nas co za oceanem, doskonale świadczą liczby: na każdy pokaz przychodziło ok. 300 osób, a we Wrocławiu było ich ponad tysiąc! Zapewne przyciągnęła ich nie tylko perspektywa obejrzenia w akcji prawdziwych profesjonalistów, ale też możliwość pojeżdżenia z nimi, bo każdy, kto miał własną deskę, mógł wbić się na tor i pokazać, co potrafi. Najlepsi dostawali nagrody: gadżety i zegarki. - Tych, którzy przyszli wyłącznie oglądać, było naprawdę niewielu - twierdzi Chojnowski. - Niemal wszyscy przynajmniej raz się przejechali.
Tak samo ma być dziś w Warszawie, gdzie wieńczący trasę pokaz odbędzie się w skateparku Kamuflage w centrum handlowym Blue City o godz. 19. Popisy riderów uatrakcyjni muzyka grana przez didżejów, a publiczność będzie mogła oglądać filmy z poprzedniej edycji touru. Wszyscy biorący udział w konkursie Best Trick (zapisy na miejscu) będą obfotografowani, a za oddanie płynności ich ruchu odpowiedzialnych będzie czterech kamerzystów. Organizatorzy za miesiąc planują kolejną imprezę, na której będzie można obejrzeć już zmontowany film z całej trasy.
Więcej informacji w Gazecie Wyborczej
dodał/a: Piotr Kotkowski
|