www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2003-09-17, 21:16
Ptasi Azyl w ZOO nie zginął
Wojewódzki lekarz weterynarii zadecydował, że Ptasi Azyl nie zostanie zamknięty.
Będzie można przynosić do ZOO ranne ptaki. Jednakże będą musiały odbyć one kwarantannę.

Problemy Ptaisiego Azylu rozpoczął Adam Schoenthaler, powiatowy lekarz weterynarii, który przysłał do ZOO pismo, zabroniające m.in. leczenia zwierząt spoza ogrodu.
Nakazał też, by dziko żyjące zwierzęta trafiające do ogrodu zoologicznego odbywały dwutygodniową kwarantannę.

Groziło to zamknięciem Ptasiego Azylu - placówki, która na terenie zoo leczy i przygarnia ranne i chore ptaki z całej Polski.
Rocznie trafia tu ich prawie 2 000.
Dyrekcja ZOO odwołała się do wojewódzkiego lekarza weterynarii. Uzasadniano w nim, że ptaki nie są zagrożeniem dla pozostałych mieszkańców ogrodu, bo Azyl ma osobne wejście, personel, kwarantannę, nawet kuchnię.

Wczoraj dyrektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii spotkali się z p.o. powiatowego lekarza weterynarii. - Ustaliliśmy, że odwoła on poprzednią decyzję i jeszcze raz zbada dokładnie sprawę ZOO. Natomiast Ptasi Azyl będzie nadal działał i leczył ptaki, choć będą one musiały odbyć kwarantannę - poinformowała Zofia Batorczak, zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii.

dodał/a: Michał Pawlik
źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting