| 2003-09-15, 09:00 Fangor w Centrum Sztuki Współczesnej |
Zapraszamy na wystawę malarstwa Wojciecha Fangora, która odbędzie się w dniach 16 września - 19 pażdziernika w CSW.
Kilka lat temu powrócił do Polski po 33-letnim pobycie w USA. Z ukochaną żoną i kotami zamieszkał w wielkim, odremontowanym przez siebie młynie w Błędowie i wciąż maluje, maluje, maluje.
Jest jednym z tych artystów, o których zwykło się mawiać, że nie wykorzystali dostatecznie swoich 15 minut sławy. Owe 15 minut Fangora to z pewnością lata 60., kiedy zaczął malować abstrakcyjne koła o rozmytych konturach, pionierskie obrazy w stylu op-art. To one doprowadziły go w mury najważniejszych muzeów świata. To dzięki nim jako jedyny Polak miał indywidualną wystawę w nowojorskim Guggenheim Museum (w 1970 r.).
Dziś te obrazy pokazuje niechętnie. Twierdzi, że nie chce być kojarzony wyłącznie z nimi, skoro wciąż maluje nowe, w zupełnie innym, figuratywnym stylu. Dlatego tak upierał się, by na otwieranej w poniedziałek w Centrum Sztuki Współczesnej wystawie znalazły się głównie najnowsze dzieła. - A ja jednak chciałam przypomnieć jego zapomniany w Polsce dorobek - mówi kuratorka wystawy Milada Ślizińska. I tak też zrobiła. Pominęła jedynie najwcześniejszy, socrealistyczny okres twórczości Fangora. - Nie dlatego, żeby cokolwiek zataić, ale żeby skupić uwagę widzów na przełomowym dziele Fangora z 1958 r. "Studium przestrzeni" - wyjaśnia. - Na podstawie fotografii i kilku zachowanych obrazów dokonamy rekonstrukcji tej przestrzennej realizacji, tak znamiennej dla jego twórczości. Przestrzeń i emanujące z niej światło to były wyznaczniki jego artystycznej drogi.
W Centrum Sztuki Współczesnej znajdą się również obrazy z okresu op-art'u; najnowsze, wielkie przestrzenne instalacje pokryte ekspresyjnymi, totemicznymi malowidłami i niespodzianka - obraz, który Fangor namalował w ostatnich dniach wprost na ścianie galerii.
Wystawę Wojciecha Fangora w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski w Al. Ujazdowskich 6 można oglądać od wtorku 16 września do 19 października
|