www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2003-09-11, 21:03
Górnicza wizyta w Warszawie
Zablokowany pl. Trzech Krzyży (gazeta.pl)
Zablokowany pl. Trzech Krzyży
gazeta.pl
W efekcie dzisiejszej demonstracji górników, która przetoczyła się przez Warszawę są ranni ludzie i zniszczenia

Trudno się pogodzić z tym, że koszmarną tradycją stają się najazdy protestujących na Warszawę.
Tym razem przyjechało, według organizatorów 10 000 a według policji 7 000 górników, by protestować przeciwko decyzjom Kompanii Węglowej o likwidacji czterech kopalń.

Na pierwszy ogień poszedł gmach SLD na ulicy Rozbrat.
Następnie, rzucając petardy tłum przemieścił się w okolice Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przy Placu Trzech Krzyży.
Tam zniszczeniu uległy fronty budynków.
Górnicy rzucali kamieniami, koktajlami Mołotowa, zapalonymi szmatami, gumowcami, prętami, styliskami kilofów, drzewcami transparentów, kostką brukową i czym popadło.
Wybili szyby i oblali budynki czerwoną farbą.
Doszło tam również do bitwy z policją.

Policja użyła gazów łzawiących, armatek wodnych i strzałów z broni gładkolufowej.

Demonstrację zabezpieczało 1,2 tys. policjantów - powiedział szef stołecznej policji Ryszard Siewierski. "Nie zakładaliśmy jednak, że demonstracja wymknie się spod kontroli organizatorów" - dodał.
Policja już ustala sprawców ataków na policjantów, zdewastowania budynków oraz samochodów. Analizowane są też straty materialne.

Organizatorzy demonstracji - sztab protestacyjno-strajkowy uważa, do pokojowej manifestacji w Warszawie włączyły się grupy "nieokreślonych prowokatorów, których jedynym celem było doprowadzenie do zamieszek". W specjalnym oświadczeniu wyrażono ubolewanie z powodu zranienia kilkunastu górników i policjantów.

Z każdą demonstracją, czyli najazdem protestujących na Warszawę, Warszawiacy ponoszą straty.
Tracą czas, paliwo stojąc w korkach, nie mogą normalnie funkcjonować.
Czy kiedyś ktoś przeliczy to na pieniądze?
dodał/a: Michał Pawlik
źródło: Internet + własne zaangażowanie
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting