Warszawa nasiąknięta jest samochodami przy jednoczesnym braku miejsc parkingowych i wysokich cenach parkingów niestrzeżonych jak i opłat parkomatowych.
Dużym problemem jest znalezienie wolnego miejsca na zaparkowanie samochodu.
Stąd, kierowcy parkują gdzie popadnie nie zważając na zapisy zawarte w Kodeksie Ruchu Drogowego.

Parkowanie takie ma jeszcze jedną i chyba tą właściwą przyczynę.
Nikt nie egzekwuje przepisów a służby do tego powołane wręcz dają złe przykłady.

Oto obrazek z pierwszego dnia Świąt Wielkiej Nocy z ulicy Odrowąża- przystanek autobusu 176 o nazwie Staniewicka 02 zanotowany w czasie od 13:25 do 14:00.

Jak zawsze, w taki dzień jak święto, przystanek zagracony jest straganami ze zniczami i kwiatami.
Tuż obok jest brama IV Cmentarza Bródzieńskiego.

Przy murze cmentarnym biegnie ścieżka rowerowa wykona z czerwonej kostki, tak by odróżniała się od chodnika i tak by nie pozostawiało wątpliwości, dla kogo jest przeznaczona ta część pasa drogowego.

Ponieważ handlarze zajęli przystanek autobusowy, Straż Miejska, czyli funkcjonariusze, którzy powinni egzekwować w naszym mieście przepisy i dbać o ład i porządek - zajęli ścieżkę rowerową.

Zajęli ją tak skutecznie, że młody rowerzysta musiał przedzierać się pomiędzy ich pojazdem służbowym numer 1612 a skrzynkami rozgoszczonych w obrębie przystanku handlarzami.

I jak tu się dziwić, że większość kierowców na przepisy w głębokim poważaniu?
Że spotyka się pojazdy ustawione pod samym barem z kebabami, że nagminne jest lekceważenie znaków zakazu zatrzymywania się, postoju, wjazdu, zawracania, skrętu i wielu, wielu innych?

To zapewne dlatego, że mocno nagłaśniana przed rozpoczęciem kampanii prezydenckiej, akcja Urzędu Miasta pod nazwą "Sektor" dotyczyła tylko ścisłego centrum miasta.

Ciekawe jest także gdzie się podziali strażnicy miejscy.
Przez co najmniej pół godziny ich radiowóz stał sobie samotnie w tym miejscu.
A może i dłużej....

dodał/a: Michał Pawlik