| 2005-03-25, 11:03 Trzynastka o szóstej |
O tej godzinie większość artystów nie musi wstawać - jednak zdarzają się tacy, którzy zrywają się o szóstej rano z własnej woli. Jakie ich wówczas nawiedzają wizje? Co przyciąga uwagę?
Odpowiedzią na te pytania będzie wystawa w Galerii Karowa, czynna od czwartku (wernisaż o godz. 19.).
Weźmie w niej udział trzynastu malarzy młodego i średniego pokolenia. Każdy z nich powitał świt w odmienny sposób. Dla Sławomira Tomana ranek ma kształt poduszki, z jeszcze odgniecionym wgłębieniem w miejscu, gdzie opierał głowę. Michał Zaborowski popatruje rozespanymi oczyma na widoczne przez okno sąsiednie bloki, na tle których znakomicie prezentuje się figura nagiej żony. Barbara Gębczak-Janas zwraca uwagę na młode dziewczyny, atrakcyjne od rana, nawet w biegu do samolotu. Natomiast Maciej Kozłowski widzi poranek w ponurym świetle, choć sylwety wieżowców wyglądają imponująco w blasku słońca. Ale jego bohaterowie toną w mrokach slumsów, jakby wciąż byli pogrążeni we śnie. Taki ranek, jakie życie.
|