Gdzie na narty w Warszawie?

Jedynym prawdziwym stokiem narciarskim z wyciągiem orczykowym i kolejką krzesełkową jest ośrodek „Szczęśliwice” przy ulicy Drawskiej 22 w Parku Szszęśliwickim o długości zjazdu 227 metrów.

Ze szczytu górki (75 metrów wysokości) rozpościera się przepiękna panorama na warszawskie dzielnice: Ochotę, Włochy, Wolę a także coraz liczniejsze wysokościowce w Centrum.

Ośrodek czynny jest od wtorku do piątku od 14:00 do 20:00, a w soboty i niedziele od 10:00 do 20:00.

Za same zjazdy zapłacimy odpowiednio: 25- 60 zł, 50- 110 zł i 100- 200 zł.
Dzieci do lat 16 zapłacą około 30% mniej od podanych cen.
Wjazd widokowy kosztuje 5 zł od osoby- dzieci do lat 4 nie płacą.


Po „sąsiedzku” w Parku Moczydło pomiędzy ulicami: Górczewską, Al. Prymasa Tysiąclecia i Czorsztyńską jeszcze kilka lat temu istniał wyciąg narciarski.

Dziś pozostały jedynie betonowe słupy, a na szczycie kilka ławek; widok na Koło, Młynów i wyższe budynki, ale już nie tak efektowny.
Jeździć z pewnością się da, ale należy czekać na bardzo obfite opady śniegu i posiadać pewne doświadczenie w umiejętnym hamowaniu, ponieważ tuż u podnóża górki jest betonowy budynek...


Kolejnym „stokiem” jest tzw. Kopa Cwila w Parku Romana Kozłowskiego na Ursynowie pomiędzy ulicami: Surowieckiego, Doliną Służewiecką i Al. KEN.
Ładna panorama Służewia i Ursynowa.

Wyciągu tam nigdy nie było, ale z drugiej strony nigdy nie brakowało amatorów białego szaleństwa, zwłaszcza snowboardowców, którzy na swoje potrzeby wmurowali poręcz i zbudowali drewnianą skocznię.
Istnieje możliwość zjazdu z górki praktycznie w każdą stronę.


Ostatnim już mi znanym miejscem zimowych szaleństw jest nowo powstała ośla łączka w Parku Leśnym Bródno przy ulicy Głębockiej obok Centrum Handlowego Targówek.

Jest to miejsce wprost wymarzone dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z nartami bądź snowboardem.
Dodatkowym atutem „stoku” jest rynna tzw. half-pipe wzdłuż łagodnego zjazdu, dla tych którzy czują się pewniej.


Autor: Bartek Wojda
(źródła: http://www.narty-csn.com.pl/, własne)

dodał/a: Michał Pawlik