| 2005-01-13, 15:28 Warszawska szybka kolej |
| |
Życie Warszawy jako pierwsze pokazuje wnętrza nowych pociągów, które zaczną jeszcze w tym roku jeździć na trasie Falenica - Dworzec Zachodni
Składy Szybkiej Kolei Miejskiej z zewnątrz będą wyglądały jak miniatury superszybkich pociągów. W środku wygodne miękkie fotele, małe stoliki a nawet monitoring kamer. Dotarliśmy właśnie do projektów przedstawiających składy warszawskiej szybkiej kolei. Jej pociągi na początku będą kursować na trasie Falenica - Dworzec Zachodni. Pierwsze składy zabiorą pasażerów już w grudniu 2005 roku. Będą w nich ważne bilety Zarządu Transportu Miejskiego. Wagony zostały już zamówione przez władze stolicy. Dostarczą je Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego z Nowego Sącza. Pociągów na początku będzie sześć. Potem do stolicy zostanie sprowadzonych kolejnych kilkanaście składów. Pojazdy powstaną na bazie EZT (elektrycznych zespołów trakcyjnych), czyli niebiesko-żółtych pociągów, które obsługują połączenia regionalne w większości województw. Jednak ze starych składów kolejowych zostanie jedynie podwozie.
- Nadwozia nie będą miały prawie nic wspólnego ze starymi składami EZT - wyjaśnia Jacek Poniewierski, pełnomocnik zarządu spółki Szybka Kolei Miejska. - To będą jedne z najlepszych technicznie konstrukcji tego typu w Europie. Za każdy skład zapłacimy około 8 mln zł.
Z zewnątrz wagony naziemnego metra będą przypominać superszybki, opływowy pociąg TGV, kursujący na dalekich dystansach we Francji. Będą jednak znacznie krótsze. Składy warszawskiego naziemnego metra będą składać się z trzech wagonów, które zostaną ze sobą połączone. Między wagonami będą wygodne przejścia przypominające te, jakie znamy z przegubowych autobusów.
Komfort zapewni pasażerom przede wszystkim wnętrze nowych wagonów. Podróżni będą mogli rozsiąść się w fotelach, a głowy oprzeć na miękkich zagłówkach. Gazety czytane w czasie porannej podróży do pracy będziemy mogli położyć na stolikach między siedzeniami. Nad głowami podróżnych znajdzie się miejsce na większy bagaż i podręczne torby. Pociągi będą ogrzewane.
Wnętrze składów SKM będzie monitorowane specjalnymi kamerami, a maszynista nawiąże szybki, bezpośredni kontrakt z warszawską centralą Straży Ochrony Kolei, jeśli zauważy w pociągu coś niepokojącego i niezbędna okaże się interwencja sokistów.
- Dotychczas warszawską kolej pasażerowie dość często omijali, obawiając się o swoje bezpieczeństwo. W SKM bezpieczeństwo, podobnie jak czystość, będą zawsze na bardzo wysokim poziomie - deklaruje Jacek Poniewierski.
Dziś miasto oficjalnie pokaże plany wagonów. Jeszcze w styczniu ruszy ich produkcja. Pierwszy z sześciu składów pojawi się w stolicy pod koniec lata. Do końca roku dotrze kolejnych pięć. W czasie pierwszego roku funkcjonowania SKM pojazdy będą kursować na jednej linii między Dworcem Zachodnim i Falenicą. W 2007 roku urząd Warszawy chce wydłużyć trasę SKM do Grodziska Mazowieckiego z jednej strony i do Otwocka z drugiej. W 2006 roku ruszą przygotowania do otwarcia drugiej linii SKM - między Legionowem i Dworcem Zachodnim.
- Pierwsze prace nad stworzeniem stołecznej SKM rozpoczęliśmy zaraz po samorządowych wyborach wygranych przez Lecha Kaczyńskiego. Usprawnienie komunikacji zbiorowej w mieście od początku było dla nas jednym z najważniejszych zadań - mówi wiceprezydent stolicy Sławomir Skrzypek.
Cała inwestycja to autorski program warszawskich samorządowców. Władze miasta jesienią 2004 roku razem z Metrem Warszawskim i Tramwajami Warszawskimi powołały spółkę, którą nazwano Szybka Kolej Miejska. Wciąż trwają negocjacje z PKP, która może przystąpić do programu. Na razie przygotowania do uruchomienia szybkiej kolejki prowadzone są jednak bez udziału PKP.
Spółka SKM wystąpi wkrótce o licencję na prowadzenie przewozów pasażerskich. Gdy ją dostanie od Ministerstwa Infrastruktury, będzie mogła swobodnie korzystać z torów kolejowych. SKM ma ruszyć pełną parą na przełomie 2005 i 2006 roku. Taką obietnicę złożył Sławomir Skrzypek, wiceprezydent stolicy do spraw inwestycji. Zrobił to równo rok temu w czasie debaty na temat uruchomienia SKM. Spotkanie zorganizowała redakcja ŻW.
MARCIN HADAJ
|