| 2005-01-13, 09:00 Włoski minister Buttiglione dziś w Warszawie |
|
Przyszły budżet Unii Europejskiej, Traktat Konstytucyjny i Strategia Lizbońska będą tematami czwartkowych rozmów ministrów ds. europejskich Polski i Włoch: Jarosława Pietrasa i Rocco Buttiglionego.
Roccco Buttiglione przyjeżdża do Warszawy z jednodniową wizytą na zaproszenie polskiego ministra.
Jarosław Pietras powiedział w środę PAP, że mimo dobrych kontaktów z Włochami stanowisko polskie i włoskie w sprawach europejskich różni się w wielu punktach - np. w przypadku przyszłego budżetu UE. "Będziemy mieli problemy, żeby z nimi coś uzgodnić, nie mówiąc o pozostałych dwudziestu kilku państwach" - przewiduje polski minister.
Według niego struktury rządowe w Polsce i Włoszech są nieco inne i że Buttiglione zajmuje się bardziej stroną polityczną, podczas gdy on sam - bardziej praktyczną.
"Np. interesuje go podejście do negocjacji nowej perspektywy finansowej, ale nie w kategoriach dolar tu, dolar tam, tylko w kategorii różnych linii programowych: czy powinno pójść więcej na daną linię czy mniej. To samo dotyczy konstytucji. On nie jest zainteresowany tym, żeby w konstytucji jeszcze coś zmieniać czy poprawiać, ale jest zainteresowany dyskusją, co zrobić, żeby konstytucja została przyjęta w poszczególnych państwach" - tłumaczył polski minister.
Poinformował, że poza rządowymi Buttiglione "ma cały szereg swoich własnych spotkań". Na środę wieczór zaplanowano jego wykład na KUL-u pt. "Prymat sumienia w polityce", a w czwartek - poza rozmowami w UKIE i roboczym obiadem z Pietrasem - odebędzie spotkania z prymasem Józefem Glempem i z wicemarszałkiem Sejmu Kazimierzem Michałem Ujazdowskim. Ponadto w piątek w Krakowie wygłosi kolejne dwa wykłady: jeden na Uniwersytecie Jagiellońskim, a drugi - w Wyższej Szkole Europejskiej im. ks. Tischnera.
Jesienią ubiegłego roku Buttiglione, jako kandydat na komisarza UE, wywołał kontrowersje w całej Europie swoimi opiniami o homoseksualizmie i o roli kobiet, wygłoszonymi w czasie przesłuchań w Parlamencie Europejskim. Rząd włoski musiał w końcu wycofać jego kandydaturę pod naciskiem lewicowej i liberalnej części Parlamentu Europejskiego.
|