W niedzielę w południe spotykamy się na rondzie de Gaulle'a w strojach wakacyjnych. Będziemy świętować drugie urodziny palmy

Minęły już dwa lata, odkąd Joanna Rajkowska dopięła swego i ustawiła w środku miasta sztuczną palmę. Nie przyjęła się od razu. Jednak dziś większość warszawiaków deklaruje, że jest im niezbędnie do życia potrzebna. Że cieszy, że wnosi w ich szare i zabiegane życie uśmiech i odrobinę absurdu. Że przejeżdżając przez rondo, choć przez moment mają złudzenie, że żyją w nieco jaśniejszym i sympatyczniejszym kraju. I mimo że ostatnio roztargniona dwulatka pogubiła wszystkie liście, chcą ją dalej oglądać i czekają, kiedy znów będzie piękna (ostatnio usłyszałam, jak mama mówi do swojej trzyletniej córeczki: "Listki zamarzły, ale na wiosnę odrosną!"). Dlatego przyjaciele palmy postanowili się zmobilizować i zebrać pieniądze na nowe palmowe liście.

Urodzinowe świętowanie zaczniemy w niedzielę w południe na rondzie de Gaulle'a - na skwerze przy ul. Smolnej. Uwaga: wymagane stroje wakacyjno-plażowe! A wieczorem impreza przeniesie się do klubu Le Madame, gdzie zabawę w rytmach jamajskich rozkręci didżej Krzaku ze Zjednoczenia Sound System. Za bilety płacimy minimum 10 zł. Cały dochód będzie przeznaczony na nowe zielone liście dla naszej dwulatki. Bądźcie hojni, żeby palma znów była palmą!

Niedziela. Rondo de Gaulle'a, godz. 12. Le Madame, Koźla 12, godz.

Niesforna palma niedawno pogubiła wszystkie liście. Dwulatka nie wstydzi się swego negliżu, choć zapewne wolałaby prezentować się w nowym stroju. A my, warszawiacy, wolelibyśmy mieć radośniejszy widok na idącą zimę. Koszt nowych liści, które nie spadną nikomu na głowę w czasie zimowej wichury, to 20 tys. zł. Miasta nie stać na wyłożenie takich pieniędzy, dlatego w niedzielę spotykamy się pod palmą. Chętni mogą przywdziać stroje kąpielowe i zasiąść w swoich leżakach. Niech kolor zdominuje rondo! Lubisz palmę? Bądź z nami! Od nas zależy, w jakim będzie stanie.

dodał/a: Małgorzata Pawlicka

źródło: Gazeta