www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-11-14, 09:00
Dwie dekady bębnienia
XX lat Zakładu Perkusji - poniedziałek, 15 listopada, Akademia Muzyczna im. Fryderyka Chopina, ul. Okólnik 1, godz. 19. Wstęp wolny

Dzisiejszy muzyk zdaje się nie obywać bez perkusji. No bo czy wyobrazicie sobie salsę, kubańskie rumby bądź porywającą cza-czę bez instrumentów perkusyjnych? A czy rock bez monumentalnego zestawu bębnów a la Roger Taylor (Queen) czy Carl Palmer w ogóle mógłby zaistnieć? Oczywiście nie. Bywają rockowe formacje bez basów i syntezatorów, ale bez bębnów - nie.

To bodaj najmniej praktyczny instrument ze wszystkich. Większe problemy z mobilnością mają tylko pianiści i - co zrozumiałe - organiści. Kto choć raz widział scenę w czasie koncertu muzyki perkusyjnej, choćby w ramach Warszawskiej Jesieni, ten wie, że instrumentarium niezbędne do wykonania rozbudowanych form Cage'a, Xenakisa czy Tairy zajmuje wnętrze wielkiego tira. Typowy zestaw koncertowych kotłów potrafi ważyć... ćwierć tony. Nic więc dziwnego, że na perkusistów uszczypliwa orkiestrowa brać mawia "fizyczni". Ale czy ktoś potrafi skupić wzrok melomana bardziej od przygotowującego się perkusisty grającego na talerzach?

Zakład Perkusji, jeden z najbardziej prestiżowych wydziałów w gronie europejskich uczelni, w poniedziałek obchodzić będzie dwudziestolecie istnienia. Z tej okazji jego najwybitniejsi absolwenci zagrają na wspólnym koncercie w sali koncertowej Akademii Muzycznej. I choć zakład nie kształci w kierunkach rozrywkowych, to jego absolwenci zaliczani są do ścisłej czołówki. Dość wspomnieć Czarka Konrada, na rozrywkowym rynku od lat pojmowanego jako pierwsza perkusja Rzeczypospolitej. W niemal wszystkich czołowych orkiestrach brylują również wychowankowie popularnej uczelni przy ul. Okólnik. W poniedziałek na akademickiej estradzie pojawią się niemal wszyscy w komplecie, z niżej podpisanym absolwentem roku 1989 włącznie.
źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting