Festiwal artystyczny, społeczny i polityczny organizowany przez kobiety odbędzie się w weekend w Galerii 23, CDQ i Le Madame
Słowem, muzyką, teatrem, filmem. W różny sposób młode kobiety wyrażają swą złość, niezadowolenie, radość i przede wszystkim chęć zmiany rzeczywistości. W najbliższy weekend w trzech miejscach - w Galerii 23, Centralnym Domu Qultury i Le Madame - odbędzie się Lady Fest, wielka impreza artystyczna, społeczna, polityczna. Idea Lady Festów ma już kilka lat. Co roku na całym świecie odbywają się podobne imprezy. Organizowane przez kobiety nienastawione na dochód, otwarte dla wszystkich chętnych. W Polsce odbędzie się po raz pierwszy.

Więcej informacji www.ladyfest.w.pl oraz www.emacypunx.prv.pl

"P...lę świat mężczyzn! Już się skończył. Przyniósł tylko przemoc, wojnę, zniszczenie, hierarchiczność, walkę o władzę, nienawiść, nienawiść, nienawiść, uprzedzenia rasowe, religijne, polityczne. Czy naprawdę musisz zobaczyć, jak świat wali się w gruzy, by uwierzyć w te słowa? Popatrz tylko na przywódców tego świata, George'a Busha czy Ariela Szarona. Co widzisz? Głupotę i Brutalność? Widzisz dobrze".

To tylko fragment manifestu, jaki można znaleźć na stronie internetowej radykalnej artystki Hanin Elias (www.fatal-recordings.com). Dla niektórych taka retoryka to bełkot. Inni znajdują w niej ostatni głos rozsądku. Bo rzeczywistość jest taka, że trzeba krzyczeć, by ktoś usłyszał twoje zdanie. Mówiąc półgębkiem, niczego się przecież w huku informacji nie osiąga. A gdy krzyk łączy się z czymś tak niesamowitym jak muzyka, to wrażenie jest piorunujące.

Nie pamiętam dokładnie, kiedy po raz pierwszy usłyszałem Atari Teenage Riot, zespół Hanin Elias. Brzmiało to tak, jak gdyby wszystkie komputery i maszyny nagle się zbuntowały i zaczęły wrzeszczeć, wyć. Elektroniczny jazgot, kakofonia na najwyższych rejestrach. Do tego krzyk, wrzask pełen nieokiełznanej złości. Z jednej strony absolutna groza. Z drugiej nie mogłem oderwać uszu (biedni sąsiedzi, gotowi byli sądzić, że tuż obok nich rozpoczęła się właśnie apokalipsa). Nie jest to muzyka, której słucha się dla relaksu.

Teraz po raz pierwszy w Polsce wystąpi założycielka Atari Teenage Riot. Grupa już nie istnieje, bo - jak głosi wieść - partner Hanin Elias Alec Empire przeniósł się z Berlina do Londynu nękany groźbami skrajnej prawicy. Elias występuje więc solo. Brzmienie muzyki już nie jest tak radykalne - choć i tak siłą mogłaby zawstydzić niejednego death metalowca. Przekaz pozostał ten sam. Radykalny, bezkompromisowy, czasem zbyt czarno-biały. Ale niezmiennie boleśnie szczery.

Program Lady Fest

• piątek (12 listopada). Galeria 23, ul. Chłodna 39. Początek o godz. 16. Wstęp wolny. Wybrane wykłady: godz. 16. Sylwia Chutnik „Czy rewolucja naprawdę jest kobietą? Próba analizy ruchu kobiecego z perspektywy kulturowej"; godz. 19.20 Agnieszka Weseli „Zapomniane sensacje XX wieku: burdel w Auschwitz"; godz. 19.50 Katarzyna Najman - „Lesbijki w społeczeństwie. Perspektywa osobista"; po wykładach impreza.

• sobota (13 listopada). CDQ, ul. Burakowska 12. Początek o godz 16. Wstęp 15 zł. Niektóre koncerty:

Hanin Elias (digital hard core), Kevin Blechdom & Heidi Mortenson (ars electronica, folk, eksperymentalny pop połączony z performance i wizualizacjami), Los Trabantos (melodyjny, kabaretowy punk rock), Mass-Kotki (electro-punk). Odbędą się też warsztaty, pokazy filmów, performace, wystawy.

• niedziela (14 listopada). Le Madame, ul. Koźla 12. Początek o godz. 10. Wstęp 10 zł. Warsztaty, m.in. Wendo. Filmy, w tym niezależne produkcje z Polski i Niemiec, dokumenty społeczne i polityczne. Koncerty i występy, m.in. Diszobaba oraz sety didżejskie Lady Electra, Loretta Kociamietka, Lady Boy.

dodał/a: Małgorzata Pawlicka

źródło: Gazeta