www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-11-02, 11:59
Rekordowa kwesta na Starych Powązkach
Cmentarz Powązkowski - aktor Mateusz Damięcki rozdaje autografy podczas kwesty (Gazeta)
Cmentarz Powązkowski - aktor Mateusz Damięcki rozdaje autografy podczas kwesty
Gazeta
Już po raz 30. artyści, naukowcy i politycy wyszli ze skarbonkami Stare Powązki, by wspomóc ratowanie zabytków tej najcenniejszej warszawskiej nekropolii. Jak im się udało zebrać rekordową kwotę? Wczoraj towarzyszyliśmy (GW) im od rana do wieczora.

• 8.30 - pół godziny przed rozpoczęciem kwesty sztab Społecznego Komitetu Opieki nad Starymi Powązkami już pracuje w sali budynku zarządu cmentarza, vis a vis Starych Powązek. Na stole leży wielka płachta papieru z grafikiem: kto, kiedy i gdzie ma stanąć z puszką. W rogu piętrzy się sterta 150 skarbonek. Otwierają się drzwi, wchodzi aktor Jerzy Karwowski. - Witamy, witamy. Pan jak zawsze pierwszy - woła sekretarz komitetu Władysław Migacz.

• 9.50 - kompozytor Włodzimierz Nahorny wiesza puszkę na szyi. - Wyznaczyliśmy panu miejsce przy grobie kolegi po fachu - Witolda Małcużyńskiego - tłumaczy Krystyna Drogoń, która od lat zaangażowana jest w pracę komitetu. Zaczynała od podawania kawy, teraz spisuje kwestujących. - Wszyscy uczestnicy zbiórki przechodzą przez moje ręce - śmieje się.

• 10.00 - w sali komitetu robi się tłoczno. Przyszli studenci Wyższej Szkoły Promocji w Warszawie, którzy w tym roku po raz pierwszy wspierają zbiórkę. - Pomagamy organizacyjnie. Wydrukowaliśmy mapki cmentarza, które są rozdawane za darmo. Nakręciliśmy materiał telewizyjny promujący kwestę, zaprosiliśmy do udziału z zbiórce młodych artystów, poprawiamy też stronę internetową komitetu - mówi studentka Marta Ciecierska.

• 10.50 - tłum przy Bramie św. Honoraty. Wchodzących na cmentarz witają Alina Janowska, Maja Komorowska i Wieńczysław Gliński. Tuż obok Jerzy Surwiło ze Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą zbiera pieniądze na ratowanie zabytków tej wileńskiej nekropolii.

- Przyjechałem z Wilna. To już 15. nasza kwesta. Do tej pory odnowiliśmy 40 pomników - mówi ze śpiewnym akcentem Jerzy Surwiło.

• 11.30 - przy IV bramie spotykamy Martę Lipińską, słynną panią Elizę ze słuchowiska „Trójki” o przygodach pana Sułka. - Nie opuściłam żadnej kwesty - podkreśla z dumą. Obok niej przepływa strumień ludzi. Wciąż ktoś przystaje i wrzuca pieniądze do skarbonki. - To dobre miejsce. Zawsze tu stoję. Przez 15 minut zebrałam połowę puszki - dodaje aktorka.

• 12.00 - do sztabu komitetu wkracza Michał Żebrowski. Kobiety z zachwytem wpatrują się aktora. Żebrowski porywa puszkę i biegnie na cmentarz. - Jestem drugi raz. Nigdy nie narzucam się odwiedzającym. Ludzi nie trzeba zachęcać do hojności. Kiedy tylko dostrzegają swoich ulubionych aktorów, zawsze coś wrzucają - twierdzi.

• 13.15 - z cmentarza wraca zmęczona, ale uśmiechnięta Edyta Olszówka, Teatru Powszechnego. - To był mój pierwszy raz, dlatego nie wiedziałam, jak to będzie - mówi. - Bolą mnie ręce od potrząsania puszką. Nie mam siły już mówić, chyba zdarłam sobie struny głosowe. To naprawdę ciężka praca.

• 13.55 - na cmentarzu tłok coraz większy. Spod katakumb dobiegają rytmiczne dźwięki. To Artur Barciś z synem Frankiem uderzają w puszki, jak w tamtamy. Rytm przyciągają darczyńców. Niektórzy proszą o autografy. - Ludzie reagują fantastycznie, moja puszka jest już bardzo ciężka - cieszy się aktor.

• 14.25 - zamieszanie w komitecie. Najpierw wbiega tłum fotografów, potem wkracza prymas Józef Glemp. - Pan był dzisiaj łaskawy, dał dobrą pogodę.

Nagle do kardynała podbiega mała dziewczynka i poprosi go o autograf. - Mam się podpisywać na takim skrawku papieru? - pyta prymas, ale nie odmawia.

• 15.15 - z pełną puszką przychodzi Marek Perepeczko. Siada przy stole, pije kawę i je ciasto od Bliklego. - Stałem aż 3 godziny. Rozdałem dużo autografów.

• 17.30 - do sztabu komitetu wróciły już prawie wszystkie puszki. Dziesięć osób liczy pieniądze. Już wiadomo, że zebrana kwota będzie dużo wyższa niż rok temu.

• 19.40 - na cmentarzu jest jeszcze kilkoro ostatnich kwestujących, wśród nich rzecznik komitetu Jerzy Kisielewski.

• 21.00 - Mamy rekord! - obwieszcza prezes komitetu Marcin Święcicki. - Cały czas liczymy pieniądze, ale na pewno jest ich więcej niż dwa lata temu, gdy zebraliśmy ponad 186 tys. zł.

źródło: Gazeta
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting