| 2004-09-17, 11:39 48 dzień Powstania |
|
17 IX 1944 niedziela Wschód słońca 6.29, zachód 19.03, średnia temperatura powietrza 11 °C, księżyc w nowiu
Przed świtem ląduje na warszawskim brzegu kolejna część 9. pp. W sumie w ciągu dwóch dni przeprawiło się ok. 1200 żołnierzy. Po wylądowaniu, wraz z oddziałami AK, żołnierze zajmują pozycje obronne w domach na ul. Idźkowskiego i Zagórnej. Wieczorem połączone siły: AK i "berlingowców" przystępują do szturmu na dom Idźkowskiego 5/7, co umożliwiło ewakuację rannych ze szpitala przy Zagórnej 9. Część rannych udało się przeprawić na wschodni brzeg.
Żoliborz - podobnie jak i Mokotów - pozostaje w ciągu dnia pod nękającym ogniem niemieckiej artylerii. Działania niemieckie przeciwko powstańcom tych dzielnic jednak zostały zawieszone w związku z trudną dla Niemców sytuacją na przyczółku czerniakowskim. Główny ich wysiłek zostaje skierowany właśnie tam.
W nocy z Pragi rusza desant 1. AWP skierowany na Żoliborz.
Do obozu w Pruszkowie przybył delegat Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, Paul Vyss.
-----------------------
Królewska 16
Także 17 września przypadkowo odkryty został skład tłuszczu-technicznego w rejonie działań I baonu szturmowego. Kapitan „Rum" zawiadomił wszystkich podległych mu dowódców kompanii i polecił odebrać tłuszcz. Tuż przed północą otrzymał przez łącznika meldunek od porucznika „Romańskiego":
„M.p. 17.9.44 godz. 22:40. D-ca I Baonu Szturmowego. Melduję, że po tłuszcz nie posyłam, gdyż jest to parafina, nie nadająca się do użycia - mam już u siebie próbę tego tłuszczu. Gdyby ta parafina była czysta, można by ją użyć być może jako lekarstwo, lecz ona jest zmieszana z tłuszczami niejadalnymi, lecz [tak!] przygotowana do wyrobu środków chemicznych, jak pasta do podłóg itp. Miejsce, gdzie znajduje się tłuszcz, jest pod obstrzałem. A, Romański dowódca 9 kompanii".
Magazyn żywnościowy dowódcy był dobrze zaopatrzony. Nie brakowało w nim tłuszczów, konserw i innych produktów, które żołnierzom mogły się tylko śnić. Łączniczka „Hanka Barska" wciągnięta została któregoś dnia do piwnicy porucznika „Romańskiego". Przy zastawionym stole siedziało podpite dowództwo kompanii. Któryś z oficerów usiłował wlać „Hance" alkohol do ust. Wyrwała się. W tym momencie wszedł podporucznik „Kolanko". Podskoczył i odepchnął agresywnego oficera. Powiedział towarzystwu kilka ostrych słów, zanim wyprowadził 17-letnią „Hankę", przerażoną sytuacją, w jakiej się znalazła. W kilka dni później „Hanka Barska" z ulgą przeniosła się do dowództwa I baonu szturmowego, kwaterującego w gmachu PAST-y. Wzorem prawdziwego dowódcy pozostał dla niej kapitan „Rum", (Porucznik „Ostoja", z którym rozmawiałem w 39 lat później, powiedział mi, że łączniczki z dowództwa I baonu szturmowego odmawiały wręcz dostarczania meldunków do „Romańskiego". Zapytywane, niechętnie mówiły o panującej tam atmosferze i traktowaniu.)
A po tłuszcz techniczny, z którego tak wspaniałomyślnie zrezygnował porucznik „Romański", poszło nazajutrz, bez wiedzy dowództwa, kilku żołnierzy, m.in. st. strzelec „Czarny". Smażono potem na nim placki z grubo mielonej mąki. Niektóre żołądki i wątroby nie wytrzymywały takiego specjału. Innym pomagała w trawieniu wódka.
-----------------------
Źródła:
Maciej Kledzik, "Królewska 16", Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984.
Antoni Przygoński, "Udział PPR i AL w Powstaniu Warszawskim", Książka i Wiedza, Warszawa 1970
Almanach Powstańczy 1944 z kalendarzem na rok 2004, Miasto Stołeczne Warszawa, Warszawa 2003
Witryna Internetowa: http://www.whatfor.prv.pl
|