|
| 2004-09-11, 13:19 42 dzień Powstania |
| Żródło: Almanach Powstańczy 1944 |
11 IX 1944 poniedziałek wschód słońca 6.19, zachód 19.17, średnia temperatura powietrza 11 °C, zachmurzenie duże
Początek niemieckiego ataku na Górny Czerniaków.
W wyniku natarcia niemieckiego od strony Stacji Pomp na Czerniakowskiej oraz z Parku Sobieskiego, oddziały AK zmuszone są do opuszczenia odcinka ul. Rozbrat między Łazienkowską a Przemysłową. Zdołano utrzymać Przemysłową, zbieg Czerniakowskiej z Łazienkowską i Port Czerniakowski. Odparto uderzenia niemieckie z kierunku skarpy na ul. Książęcą - jedyne połączenie Czerniakowa ze Śródmieściem-Południe pozostało w rękach polskich.
Zerwanie rozmów kapitulacyjnych z powodu niedostatecznych gwarancji dla powstańców, alianckich obietnic wzmożonej pomocy lotniczej i ruszenia frontu za Wisłą.
"Dziennik Polski" i "Dziennik Żołnierza" w Londynie publikują listę 28 niemieckich dowódców odpowiedzialnych za palenie Warszawy nadaną dzień wcześniej przez Polskie Radio. Listę tę nadaje również w wielu językach BBC.
------------------
POWSTAŃCZA PRASA
W miarę zmniejszania się liczby domów niezburzonych w Warszawie, zmniejsza się również ilość prasy codziennej. W pierwszych dniach Powstania wychodziły w Warszawie 32 dzienniki. (...) Obecnie nieustanne naloty i bombardowanie zniszczyły znaczną liczbę drukarń, zginęła również część personelu drukarskiego i redakcyjnego. Mimo to wychodzi obecnie w Warszawie 10 pism różnych ugrupowań politycznych.
-------------------
Królewska 16
11 września, porucznik „Romański" pisał w meldunku sytuacyjnym: „Godz. 0:15 słychać artylerię przyfrontową i obstrzał ciężkie j artylerii npla. Przelot samolotów ostrzeliwanych przez artylerię przeciwlotniczą [...]. Przeloty samolotów trwały przeszło 2 godziny [...]. Godz. 3:15 pojedyncze strzały artyleryjskie - kierunku nie stwierdzono. Godz. 3:40 z Ogrodu Saskiego npl puszczał rakiety - słychać rzadkie strzały z km i kb. Godz. 6:00 przeloty samolotów alianckich b. wysoko. Godz. 9:45 przemarsz 3 kolumn czołgów z Pragi w kierunku Woli [...]. Stałe loty samolotów npla i sprzymierzonych. Placówka Królewska 16 ostrzeliwana była z broni maszynowej i kb oraz granatnikami. Załoga placówki zastrzeliła lub zraniła 3 ludzi npla. Godz. 11:20 stały obstrzał z kb i broni maszynowej. Obstrzał granatnikami. Npl w ścianie na pl. Grzybowskim do ul. Grzybowskiej wykuł otwór [...]. W Ogrodzie Saskim na wysokości Marszałkowskiej kopie jakieś rowy. Na Wielopolu npl buduje barykadę czy też inną jakąś zaporę. Stan moralny oddziału, zmniejszony przed paru dniami, obecnie staramy się wszelkimi sposobami podciągnąć. Źle oddziaływa na ludzi brak ciepłych ubrań - w nocy jest b: zimno, ludzie okropnie marzną na posterunkach i przeziębiają się. Wskazane by było jak najrychlejsze załatwienie sprawy odznaczeń i awansów - dodałoby to znacznie ducha".
Wydawać by się mogło, że meldunki te świadczą o głębokiej znajomości podległych placówek i trosce o żołnierzy. Jednak podwładni „Romańskiego" nie potwierdzają takiej opinii. Żaden z kilkunastu żyjących obrońców Królewskiej 16 nie przypomina sobie, żeby chociaż raz „Romański" ich odwiedził. W czasie akcji bojowych dowódca nie wychodził z piwnicy przy Próżnej 14, a jak już musiał, to odległość między piwnicą a wychodkiem pokonywał szybkim krokiem w hełmie na głowie. W oczach swoich przełożonych, którzy rzadko zaglądali na Próżną, musiał mieć niezłą opinię. Trzy razy dziennie pisał długie meldunki na podstawie informacji, dostarczanych z kilku posterunków. „Rybitwa", który znał „Romańskiego" jeszcze z okresu okupacji, nie widział go w czasie Powstania śpiącego.
-----------------------------
1944 wrzesień 11 lub 12, Moskwa.
Luźne notatki z rozmowy przedstawicieli PKWN z radzieckim premierem i głównodowodzącym Józefem Stalinem w sprawie pomocy dla powstania w Warszawie
Tłumaczenie z rosyjskiego.
[1] <a> Nieduża pomoc. Zakomunikowałem Tieleginowi... Zrzuty to technika, a nie polityka... Nie w porę oni powstali. Przed czasem</a>.
Morawski: <b> Co im powiedzieć? </b> <c> Oni mówią, że my nie mamy innego wyjścia. Trzeba obejść. Stalingrad oczekiwał 6 miesięcy. Kijów 4 miesiące. Charków z marszu. Potem odebrany. Wszystko czego zechcemy. Jak nie chcemy. Leningrad 40-50 dywizji. Czekali biedni. Po Lublinie chcieliśmy z marszu. 5 dywizji z Włoch i zachodu. Artyleria stała 300-400 no 500 km nasi 570. Trzeba było przesunąć. Jaka obrona. Na jeden przełom 2000 wagonów. Chcemy, chcemy również, jak...</c>
Morawski: <d> Czy może być sytuacja? </d> <d> Może 'być, ale lękać się nie trzeba. Mało prawdopodobne. Zleje się tak czy inaczej w jeden rząd.</d>
<e> Nie puszczają. Nieustraszenie się bronią. Na nasze 240. We Francji 40. Niemcy nie doceniają. Tylko Rosjanie groźni. Są ludzie z sercem, charakterem, umiejętnościami. Bywało 280. Z nami się liczą. Nas więcej się boją. Jeśli stracą 50 dywizji, my możemy nakierować całe Niemcy. Zmowy nie ma. Mało u nich. Coś niecoś przerzucają tutaj z Norwegii. Im potrzebne są dwa miesiące. Poza Ren za nic. Płacą za niedopracowane oceny. A 70 dwukrotnie więcej dywizji </e>.
<f> Silnie się przygotować i brać. Jak wielkie miasta. Niemcy w wygodnym położeniu. Nie możemy odbić artylerią. Trzeba burzyć kwartał za kwartałem. Nie na burzenie, nie na ludność. Gdyby nawet zburzyć i przebić, nie weźmiemy, Armia Czerwona nie przewiezie. Niemcom na niczym nie zależy. Analogia ze Stalingradem i Kijowem. Kijów obejście. Kijów na wzgórzach. 60 km na północ forsowane. Inaczej nie można, jeśli nie chcemy burzyć. Ale i to nie decyduje. Stalingrad przez Wołgę, głupota. Na zachód, w dwóch miejscach. Pełna..... Leningrad w ciągu trzech lat. Nie plan. Zakazaliśmy robienia powstań. Głupota. Niemców nie było. Kiedy Niemcy w mieście to przestępstwo.
Nie można wziąć z Pragi. Przestępstwo, nic się nie ostanie. Most solidny. Artyleria i ciężkie czołgi. Perspektywa: Bug z Wisłą. Stamtąd wybić. Z południa i północy. Kiedy Niemcy w Nowym Dworze, nie można. Pognać przez Bug i Narew i wtedy z przyczółków, które utworzone szybko. Nie można się wgłębiać prawym skrzydłem.
Elementarnie. Aksjomatycznie. 5 batalionów rozstrzelali. Jak żołnierze. Ranni. Gorzej niż powstańców. Trzecie, czwarte. Rzuca, lecz będzie stłumione. Ryga, kraje nadbałtyckie mocne. Bug, Narew. Pokoju nie można inaczej...</f>
<g> 2. Żaden premier Mikołajczyk nie istnieje. Parawan od chłopów. O niczym nie decyduje. Sosnkowski. Powstanie. Grupa osób. Komu potrzebna. Ona więcej urządza angielskich konserwatystów. Jądro podtrzymuje Sosnkowskiego i parawan Mikołajczyka. Jak w Jugosławii i Francji...
Boją się rozwiązywania. To trzeba powiedzieć o Anglii i Ameryce. Do czasu. Do momentu, kiedy PKWN stanie się siłą. Armia Czerwona pójdzie na zachód. Dopóki można. Niepryncypialny. My chcemy demokratycznego rządu. Oni nie. Dlatego, że demokratyczne siły i bez pomocy. Co z tego wyjdzie. Churchill chce pogodzić wszystkich. Wszystkich nie można. Mikołajczyk nie zły. My mówimy - nie on skieruje. Dobrze, poczekamy </g>. <h> Spór dotyczący Warszawy. Dlaczego złe spytali Armii Czerwonej? To Polacy. Anglicy wiedzieli. Ciężkiej artylerii nie ;podprowadzisz. Chcieliśmy z marszu. Nowe dywizje pancerne''. </h>
Kopia, maszynopis AZHP, P-89, k. 71-75
<a> - </a> Ten fragment notatki wyraża - jak się wydaje - opinię Stalina na, temat pomocy dla powstania w formie zrzutów. Można go odczytać jako podjęcie decyzji w sprawie zrzutów radzieckich dla powstania, przekazanej gen. Tieleginowi (członkowi Rady Wojennej I Frontu Białoruskiego) do wykonania. Wyraźnie jednak Stalin uważa tę formę pomocy za niewystarczającą.
<b> - </b> Niezrozumiałe. Chodzi zapewne o członków PKWN, a w szerszym aspekcie o całe społeczeństwo polskie. W rozmowach ze Stalinem uczestniczyli: - Edward Osóbka-Morawski - przewodniczący PKWN, Andrzej Witos i zapewne ktoś jeszcze.
<c> - </c> Stalin wyraźnie referuje tu opinię strategów radzieckich, co do możliwości wyzwolenia Warszawy jedynie w wyniku manewru oskrzydlającego. Przytacza przykłady wyzwolenia Stalingradu i Kijowa. Mówi o początkowym zamiarze wyzwolenia Warszawy z marszu (jak Charkowa), udaremnionym przez Niemców, którzy zdołali ściągnąć kilka dywizji pancernych z Włoch i frontu zachodniego. Tłumaczy słabość uderzenia radzieckiego koniecznością podciągnięcia tyłów, rozciągniętych w tym czasie na setki kilometrów w głąb od głównej linii frontu. Pokazuje to na przykładzie artylerii, podaje Liczbę 2 000 wagonów zaopatrzenia (amunicji) potrzebnego dla `przeprowadzenia operacji przełamania frontu niemieckiego. Polemizuje z poglądem, że „gdyby chcieli, to by mogli". Zapewnia, że chcą wyzwolić Warszawę, ale nie mogą.
<d> - </d> Zarówno pytanie, jak i odpowiedź świadczą o tym, że ten fragment rozmowy dotyczył sytuacji politycznej, w jakie znalazca się Polska. Ze strony PKWN wyrażano zapewne obawy, że dojdzie do pogłębienia rozłamu i wojny domowej. Stalin byt innego zdania przewidywał „zlanie się" demokratycznych elementów rządu emigracyjnego i PKWN w jeden rząd.
<e>- </e> Stalin wypowiada się tu w sprawie sytuacji na froncie wschodnim, którą rozpatruje porównawczo z sytuacjo na froncie zachodnim. Podkreśla zaciętą obronę niemiecką na froncie wschodnim, Gdzie walczy gros sił niemieckich, gdyż Niemcy uważają, że dla nich „tylko Rosjanie są groźni". Ukazuje to na ilości dywizji niemieckich, zaangażowanych na jednym i drugim teatrze działań, Sądzi, iż Niemcy zdają sobie sprawę z tego, że gdyby stracili na froncie wschodnim 50 dywizji, to Armia Radziecka zmieniłaby dzieje losów całych Niemiec (tak sądzę, należy rozumieć sformułowanie notatki: „my możemy nakierować całe Niemcy"). Dalsze rozważania dotyczą zapewne oceny sytuacji na froncie zachodnim. Stalin uważa, że tajnej zmowy między aliantami zachodnimi a Niemcami hitlerowskimi nie ma. Szybkie postępy ofensywy alianckiej na Zachodzie tłumaczy małą ilością sił niemieckich, użytych tam do obrony. Posiłki z Norwegii przerzucają Niemcy raczej na front wschodni. Potrzebują dwa miesiące czasu na zorganizowanie obrony i dwukrotnie więcej dywizji. Nie mogą dopuścić do sforsowania przez aliantów Renu. Ich obecne położenie jest następstwem złej oceny sytuacji.
<f> - </f> Stalin powraca do sprawy wyzwolenia Warszawy. Uważa, że do wzięcia Warszawy trzeba się dobrze przygotować, gdyż Niemcy znajdują się w dogodnym dla nich położeniu. Nie można zastosować artylerii na dużą skalę, gdyż trzeba by burzyć miasto i niszczyć ludność cywilną. Ale gdyby nawet zdecydować się i na to, to i tak miasto nie zostanie wyzwolone, gdyż Armia Radziecka nie zdąży na czas przewieźć z głębokiego zaplecza odpowiednich środków (chodziło zapewne o amunicję dba artylerii ż bomby dla samolotów). Tymczasem „Niemcom na niczym nie zależy", mogą swobodnie burzyć miasto i niszczyć ludność siłami swego frontu. Stalin znów powraca do analogi ze Stalingradem i Kijowem. Kijów położony na wzgórzach wyzwolono obejściem, a Dniepr forsowano 60 km na północ od tego miasta. Uważa, że inaczej nie można wyzwalać wielkich miast, jeśli nie chce się ich burzyć. Ale i to nieraz nie decyduje. Mimo że Stalingrad był już zburzony i ewakuowany z ludności cywilnej, zdobywanie go uderzeniem wprost przez Wołgę byłoby głupotą, Rzekę tę forsowano na zachód od miasta, w dwóch miejscach. Co prawda Leningrad bronił się w ciągu trzech lat niemal w całkowitym okrążeniu, ale nie byto to zaplanowane, a poza tym Niemców nie byto w samym mieście. Dowództwo radzieckie zakazało robienia powstań. Stalin uważa, że wywoływanie powstania w mieście, w którym znajdują się duże sity niemieckie, jest przestępstwem. Warszawy nie można wyzwolić uderzeniem z Pragi, gdyż z atakujących wojsk nic się nie ostanie. Potrzebny jest solidny most, przez który mogłaby przejść artyleria i ciężkie czołgi. Jedyna możliwość (i perspektywa zarazem) to oskrzydlenie miasta od południa i północy, forsując Bug i Wisłę. Jednakże uczynić tego nie można, dopóki Niemcy trzymają przyczółek w rejonie Nowego Dworu (w oryginale Nowogrodu?). Wojska niemieckie trzeba pognać przez Bug i Narew za Wisłę, uchwycić przyczółki i szybko atakować z północy manewrem oskrzydlającym, z tym, że nie można jednak zbyt głęboko wbić się klinem w obszar zajęty przez nieprzyjaciela. Są to założenia niewzruszone, elementarne. Ostatnie zdania tego fragmentu notatki są niezbyt jasne. Stalin mówił o silnej obronie Niemców na północ od Bugu t Narwi t ich okrucieństwie wobec żołnierzy radzieckich, których po wzięciu do niewoli traktuje się gorzel nit warszawskich powstańców. Przytoczył fakt rozstrzelania przez Niemców 5 batalionów wziętych do niewoli, mówił o dobijaniu rannych. Wyraził pogląd, że pokoju nie można w tej wojnie wywalczyć inaczej, aniżeli za cenę największych ofiar.
<g> - </g> Stalin omawia sprawę rządu emigracyjnego. Wyraża pogląd, że Mikołajczyk nie jest rzeczywistym premierem, a tylko „parawanem od chłopów". O wszystkim decyduje reakcyjna grupa osób z gen. Sosnkowskim na czele, a nie Mikołajczyk. Ona to wywołała powstanie. Jej działalność bardziej odpowiada interesom konserwatystów brytyjskich, aniżeli interesom narodu. Przypomina to sytuację w Jugosławii i Francji. Anglicy i Amerykanie uchylają się od rozwiązania problemu polskiego. Ale będzie to trwało do czasu, t.j. do chwili, kiedy PKWN urośnie w siły polityczne i kiedy Armia Radziecka bijąc Niemców pójdzie na zachód. Dopóki więc można, zwlekają, zajmują stanowisko niepryncypialne. My chcemy rządu demokratycznego, a oni nie. Poczekamy, co z tego wyjdzie, a demokratyczne siły i bez ich pomocy umocnią się. Churchill chce pogodzić wszystkich, ale to się nie może udać. Uważamy, że sam Mikołajczyk nie jest zły, ale on nie ma wpływu na sytuację. Dobrze więc, poczekamy, aż sprawy dojrzeją.
<h> -</h> W ostatnim fragmencie rozmowy Stalin jeszcze raz powrócił do sprawy „sporu dotyczącego Warszawy". Polacy nie znali sytuacji na froncie wschodnim, dlaczego więc nie zwrócili się do dowództwa Armii Radzieckiej? Anglicy natomiast znali tę sytuację. Warszawę Armia Czerwona chciała wyzwolić z marszu, ale nie pozwolił na to opór nowych niemieckich dywizji pancernych. W chwili obecnej sytuacja fest trudna. Artylerii ciężkiej nie można na czas podprowadzić.
-------------------------------------------------------
Źródła:
Maciej Kledzik, "Królewska 16", Instytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1984.
Antoni Przygoński, "Udział PPR i AL w Powstaniu Warszawskim", Książka i Wiedza, Warszawa 1970
Almanach Powstańczy 1944 z kalendarzem na rok 2004, Miasto Stołeczne Warszawa, Warszawa 2003
Witryna Internetowa: http://www.whatfor.prv.pl
| |