www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-08-20, 08:16
Wstęp Wolny (Strefa Redakcyjna)
 (Wstęp wolny -:))
Do redakcji

W tym tygodniu Vlepkarz Ziutek oglądał Leonidy:

Hej!

W środę, tuż po tym, jak Real jednak wygrał z Wisłą 2:0 nad Polską i resztą świata tyż przyroda nieożywiona zafundowała (za darmo ;-)) ludkom pokaz deszczu meteorytów. Tego dnia przez ziemską atmosferę przechodziły "Łzy Św. Wawrzyńca" (jak to tradycja ludowa określa) czyli rój Leonidów. Nie ukrywam, że miałem farta, bo rzecz działa się na północnej stronie nieba a akurat moje okna skierowane są w tę stronę - po 22:45 na szaro-buro-brązowo-smogowym (w centrum, gdzie mieszkam, na Ursynowie było nieco lepiej) niebie pojawiły się pierwsze błyski płonących w atmosferze ziemskiej meteorytów i momentami wyglądało to jak krótkotrwałe ognie bengalskie. Trwało to w sumie około 20 minut (a potem już mnie kark zaczął boleć od spoglądania nieruchomo w niebo) a w tak zwanem międzeczasie do meteorytów dołączyły stałe bywalczynie nocnego nieba - gwiazdy i planety...
Na Ursynowie Ginia oglądała meteoryty z podwórka, ale ona pewnie sama o tym napisze.

BTW. Sobotnie darmowe Dni Starówki (a zwłaszcza koncert słowackiego folkloru, Openfolk i jazz niestety mnie ominęły, bo byłem w pracy i musiałem zostać do końca- a na Pustki grające na Małym Dziedzińcu nie miałem siły).

Pozdrawiam
v.Z.



Poza tym Vlepkarz Ziutek sam udzielał się w pewnej imprezie, poniżej relacja jego kolegi:

We wczorajszy wieczór, na specjalne zaproszenie Ziutka, wybraliśmy się na stare Powiśle, do klubu Diuna, gdzie nasz zdolny kolega wystąpił jako dj (w koszulce Jaremy!!!) wraz z Jarkiem z Gości z Nizin.
Tego wieczora, po raz pierwszy wspólnie i po raz pierwszy na żywo, zaprezentowali sie <fuJarek Ethnotrans i V.Ziutek>.

Etnoklubowe sety muzyczne zakołysały przytulnym wnętrzem. Muzyka rozlała sie również na zapełniony po brzegi klubowy ogródek.
V.Ziutek (bardzo udany dj-ski debiut, brawo Ziutku! ;) w koszulce Jaremy, nakręcał z deckow gorące, transowe, etniczne rytmy i folkowe projekty z rożnych stron świata. Klimaty hinduskie przeplatały sie z karpackimi transami, melodie orientalne z białoruskimi i ukraińskimi miksami, wprowadzając nas w stan rytmicznego kołysania (ciekawe, ze i kierowców - czyli tych bez dopingu - również ;) Z kolei ambientowy projekt fuJarka, przestrzenny, elektroniczny podkład z kompa oraz improwizacyjne fujarki, flety i drumle, pozwolił wszystkim na głęboki oddech i miły relaks. Nie obyło się oczywiście bez gorących braw. Świetny, etniczny 'czilaucik'.
Liczna ekipa Jaremy zdominowała klubowy ogródek. Klubowe Jaremki królowały wczoraj w kuluarach, przy barku, przy konsolecie... Na imprezkę dojechali nawet: nasz klubowy 'kolarz-punk' Jurek oraz 'słomiany' Tomek. Ziutek z Anią pokazywali nam fotki z ostatniego pieszego Wąskiego Toru pod Tarczynem. Kończąc po północy przetrzymaliśmy nawet 'gwiazdy' tego wieczora ;) Kolejne etnomuzyczne spotkanie V.Ziutka i fuJarka w Diunie juz za dwa tygodnie. Zachęcam wszystkich, którzy będą akurat w Wawie, i którym na stare Powiśle będzie po drodze.

pozdrawiam
pio


Tam byliśmy

Ula pojechała w świat, a mi samemu nie chciało się za bardzo łazić.
Poza tym od środy do niedzieli byłem na Podlasiu, oglądać spadające gwiazdy, upadające chaty i przewracających się ludzi.
Więc relacji żadnych nie ma.
dodał/a: Michał Pawlik
źródło: Wstęp wolny -:)
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting