www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-07-20, 09:25
Warsztaty dla dzieci w Galerii Zachęta
„...Tysiąc lat temu albo jeszcze dawniej żył sobie król Mikołaj, któremu nadworni architekci zbudowali przedziwny zamek.


Właściwie zamek ten wyglądał jak każdy inny - miał wysokie wieże i sklepione komnaty, mury zwieńczone blankami i zwodzony most nad głęboką fosą. Ale goście z dalekich krain, odwiedzający dosyć często gościnnego króla, po pewnym czasie zauważali, że zamek jakby nieco się zmieniał... A kiedy odwiedzali króla Mikołaja po raz kolejny, wyglądał już zupełnie inaczej! W końcu dla wszystkich stało się jasne, że zamek... rośnie. Przeważnie nocą, tak że nikt tego nie zauważał, na murze albo w podłodze komnaty pojawiało się dziwaczne uwypuklenie, z którego po dwóch albo trzech tygodniach wyrastała całkiem spora wieżyczka albo przyzwoita komoda. Wkrótce wieść o zamku rozeszła się po całym świecie i do zamku zaczęli ściągać ciekawscy wędrowcy, opowiadający potem o zamku niestworzone historie. Przyjeżdżali też naukowcy, którzy próbowali wyjaśnić tajemnicę zamku. A niektórzy zakradali się tylko po to, by z muru wyrwać kamień, ponieważ wierzyli, że jeśli rzucą ów kamień do swojego ogrodu, po kilku latach wyrośnie z niego całkiem przyzwoity dom. Niestety, próżne to były nadzieje, kamień zazwyczaj jak leżał tak leżał, czasami pokrywał się tylko mchem, jeśli go za bardzo podlewano. Ale wskutek tego w murach zamku pojawiły się dziury, najpierw małe, później trochę większe, i z czasem rozebrano go prawie zupełnie. Wtedy na zamek napadł inny król, szalony Eryk, który w czasie trzech zaledwie dni złupił go doszczętnie. W tym czasie wszyscy goście i mieszkańcy zamku uciekli do swoich domów albo do lasu. A kiedy chcieli wrócić, bo doszli do wniosku że szalony Eryk już odjechał łupić inne zamki, okazało się, że nie mogli znaleźć drogi. Zarówno główny dziedziniec jak i mniejsze ścieżki zupełnie zarosły! Szukano zamku jeszcze przez pół roku, a kiedy nadeszła zima, wrócono do swoich domów i do wiosny zupełnie o zamku zapomniano. Nikt już się nie interesował zamkiem ani nie troszczył o niego. Wskutek tego zdziczał on zupełnie, i ze ścian, posadzek, murów i dziedzińca wyrastać zaczęły rzeczy czasami zabawne, a czasami straszne. Wiemy o tym od pewnego wędrowca, który zabłądził w okolicznych lasach i przez przypadek trafił do zamku. Opowiadał potem (a nawet opisał w pięciotomowej księdze) niestworzone rzeczy o latających krzesłach, zębatych łyżkach, śpiewającym rowerze i gadatliwym lustrze, które udzielało głupich rad co do fryzury i bardzo się obrażało, jeśli się go nie posłuchało...”

Jeśli chcą Państwo dowiedzieć się czegoś więcej o tym dziwnym zamku, zapraszamy na warsztaty w GALERII zACHĘTA.
Warsztaty przeznaczone są dla dzieci w wieku 6 - 12 lat oraz rodziców, towarzyszą wystawie Mariusza Kruka (19 lipca – 23 sierpnia) i odbywają się w niedziele o godz. 13.00. Daty warsztatów to: 25 lipca, 31 lipca, 8 sierpnia, 15 sierpnia, 22 sierpnia.

Jeśli chcieliby Państwo wziąć w nich udział, prosimy o ZGŁOSZENIE e-mailem zwrotnym lub telefonicznie: 827-58-54 wew. 178.

Ponieważ warsztaty odbywają się przy sztalugach, ilość miejsc jest ograniczona i będziemy mogli przyjąć każdorazowo tylko 6 dzieci (w kolejności zgłoszeń). Za zajęcia płaci się przez wykupienie w kasie Galerii biletu za 10 zł (dla każdego uczestnika warsztatów, bez względu na wiek).
źródło: Warszawa Online
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting