www.warszawa.plLogin | Usenet | Klub | Linki
Tematy: AdministracjaHistoriaLudzieSpołecznośćGeografiaArchitekturaRozrywkaRozwójPrzyrodaTurystykaGastronomiaMediaEdukacjaKomunikacjaBezpieczeństwoSportUsługiKulturaProblemyPraca
Extra: MapaPanorama ▪ Wydawnictwa ▪ UE ▪ Galeria
reklama
Warszawa
 
2004-07-03, 09:00
Artysta w dobrej formie
Zapraszamy na wytawę prac Rafała Jakubowicza do Galerii Foksal.

Projekt "Forma" na pierwszy rzut oka robi wrażenie ćwiczenia z, jak tytuł wskazuje, formalistycznego malarstwa abstrakcyjnego. Gdyby na tym się rzecz kończyła, odnotowanie tej ascetycznej do granic suchości wystawy byłoby czystą formalnością. To i owo wskazuje jednak, że choć rzeczywiście mowa tu formie, to niekoniecznie o malarskiej - a w każdym razie nie tylko o niej.

Rafał Jakubowicz znany jest jako człowiek, który zadarł z pewnym potężnym niemieckim koncernem samochodowym, którego nazwa zaczyna się na V (a kończy na W). Poszło o to, że artysta sfotografował znajdującą się pod Poznaniem fabrykę wspomnianej korporacji i szykował się do pokazania projektu w publicznej galerii Arsenał. Do wystawy jednak nie doszło ponieważ koncern uznał, że praca szkodzi jego wizerunkowi i interweniował u stosownych władz. W myśl zasady "ten się wstydzi kto widzi", firmie wydało się, że na zdjęciu Jakubowicza jej zakład produkcyjny dziwnie przypomina obóz koncentracyjny - wrażenie miał podkreślać umieszczony na fotografii napis "Arbeitsdisziplin". I choć dyscyplina pracy jest bezdyskusyjnie pozytywną wartością (szczególnie dla niemieckiego producenta aut), okazało się, że dla włodarzy Poznania sugestie najważniejszego w okolicy zagranicznego inwestora mają wagę rozkazu - a Jakubowicz poczuł na gardle ostrze cenzorskich nożyczek globalnego kapitału.

Wspominam tę pouczającą historię, aby ostrzec przed Rafałem Jakubowiczem; jego prace mogą wyglądać niewinnie, ale nie muszą takie być naprawdę. Na przykład małe, prostokątne obrazy wystawione w Foksalu wyglądają jak wprawki z postkonstruktywistycznej, geometrycznej abstrakcji. Bądźmy jednak podejrzliwi; nie należy wierzyć, że sprawa kończy się na tych malowanych z iście aptekarską dokładnością, dekoracyjnych, ale cokolwiek nudnych obrazach. I rzeczywiście, Jakubowicz oprócz obrazów zostawia nam kilka wskazówek . Pierwszą jest już owa aptekarska dokładność, druga - znacznie bardziej dosłowna - znajduje się przy wejściu do galerii. To film, na którym musują dwie rozpuszczalne tabletki, pokazane w ogromnym zbliżeniu i zwolnionym tempie,. Trzecią podpowiedzią jest dołączone do katalogu pudełko leczniczego wapna w pigułkach - i wszystko staje się jasne. Design opakowania odnajdujemy na jednym z rzekomo abstrakcyjnych obrazów, tyle tylko, że malarz zrezygnował z umieszczonych na pudełku tekstów i informacji. Doświadczony aptekarz rozpoznałby prawdopodobnie w pozostałych pracach przedstawienia innych medykamentów. Jeżeli tak jest w istocie, to w malarskiej formie kryje się farmaceutyczna treść. A co do formy, to współczesny człowiek ma poniekąd obowiązek w niej być, aby wydajnie bawić się i pracować. W utrzymaniu dobrej formy pomaga nam na szczęście przemysł farmaceutyczny, który proponuje dziś pigułki dosłownie na wszystko. Dobra forma jest także koniecznym elementem dobrej sztuki - o czym przekonuje nas Jakubowicz zmieniając galerię w aptekę.

Rafał Jakubowicz, Forma
Galeria Foksal
Do 31 sierpnia
źródło: Życie Warszawy
Ludzie Fundacji | Wydawca | Informacje prasowe | Ochrona prywatności | Reklama | |
© 2002 Fundacja Promocji m. st. Warszawy Hosted by jHosting.pl - Java Hosting