20-go lipca na Torwarze od 19:30 w ramach "Warsaw Summer Jazz Days 2004" odbędzie się koncert formacji The Doors of the 21st century. Po koncercie - afterparty w klubie Iguana Lounge przy ul. Zajączkowskiej.

THE DOORS OF THE 21st CENTURY - prowadzony przez założycieli THE DOORS: Ray'a Manzarek'a i Robby'ego Krieger'a oraz wspierany przez wokalistę Ian'a Astbury'ego, znanego ze sławnego zespołu THE CULT. Obecny skład dopełniają Angelo Barbera na basie oraz Ty Dennis na perkusji. Plotki o możliwej reaktywacji zespołu rozpoczęły się po programie Storytellers Series w brytyjskiej telewizji muzycznej VH-1, w którym to Ray Manzarek i Robby Krieger jako pozostali - ocaleni członkowie oryginalnego THE DOORS wykonali piosenki z repertuaru zespołu wraz z różnymi wokalistami: z miedzy innymi Scott'em Weiland'em (Stone Temple Pilots), Scott'em Stapp'em (Creed) oraz z Ian'em Astbury'm (The Cult). Występ ten dał dużo do myślenia Manzarkowi i Kriegerowi: jakby to było gdyby zespół znów zagrał. Po prawie 18 miesiącach pomysł ten wszedł w życie. Manzarek wspomina: "Nagle, niewiadomo skąd odebraliśmy telefon od kogoś z Harleya Davidsona. Chcieli, żebyśmy wystąpili jako gwiazdy na kilku koncertach w związku ze 100-leciem firmy. Był to całkiem zabawny pomysł, dawał nam znowu możliwość zagrania przed dużą publicznością. Była to siła napędowa, której potrzebowaliśmy do powołania THE DOORS OF THE 21st CENTURY". Poszukiwania wokalisty zajęły chwilę, ale na końcu Manzarek i Krieger wiedzieli, że Astbury to właściwy człowiek.
Manzarek: "Wiedzieliśmy, że Ian Astbury z The Cult od zawsze okazywał chęć do grania z The Doors, mówiąc, że gdyby kiedykolwiek zdecydowalibyśmy się wrócić w trasę, to on chciałby brać w tym udział. Spodobało nam się w Ianie to, że pochodzi on z tego samego miejsca co Jim, pozostając przy tym sobą. Ma w sobie to samo poczucie zagrożenia, co Jim; nie mogliśmy mu się oprzeć. Wrześniowe koncerty z 2002 roku na festiwalach w Kaliforni i w Ontario, w ramach setnych urodzin Harley Davidsona dowiodły, że nowe, odrodzone The Doors zachowało tę samą moc i ten sam majestat, co The Doors z początkowych lat istnienia zespołu. Ponad dwugodzinne koncerty były dowodem nie tylko żywotności tego długo wyczekiwanego comebacku, ale również faktu, że muzyka The Doors jest ponadczasowa: dotknęła serc nie tylko tych, którzy sami dorastali wraz z zespołem, ale również przedstawicieli młodego pokolenia fanów rocka.

Info za oficjalnymi materiałami prasowymi WSJD 2004.

dodał/a: Witt Wilczyński

źródło: Internet + własne zaangażowanie