Pięć samochodów przyszłości - ekologicznych i energooszczędnych - jeszcze dziś (16 czerwca) można oglądać na Politechnice Warszawskiej. Wystawa to efekt współpracy między uczelnią a turyńskim Centrum Badań Fiata (CRF).

Na wodór...

Największy entuzjazm budzi niepozorne z wyglądu seicento napędzane wodorem. - Wchodzi on w reakcję chemiczną z tlenem i wytwarza się prąd. Nie ma emisji żadnych spalin, produktem ubocznym jest woda - wyjaśnia Roberto Aimasso z CRF. Auto ma więcej zalet: jest niewielkie, wyciąga 130 km/h, silnika prawie nie słychać. Jednym słowem - jest idealne do zatłoczonego miasta. Dlaczego więc jeszcze przez co najmniej dziesięć lat nie pojawi się na ulicach? Bo prototyp wyceniono na 500 tys. euro. - Skupiamy się teraz na obniżeniu kosztów produkcji, by można je było wprowadzić do produkcji seryjnej - zdradza Roberto Aimasso. Dr Giuseppe Rovera, wiceprzewodniczący CRF, dorzuca jeszcze jeden argument: na niewielu stacjach można zatankować wodór.

...i na metan

Nieco mniejszym zainteresowaniem cieszyła się multipla z napędem hybrydowym, czyli spalinowym połączonym z elektrycznym. - Wykorzystanie paliwa jest lepsze o 46 proc., do tego auto jest napędzane metanem, dzięki czemu mniej zanieczyszcza środowisko - mówi Tommaso Giunti z CRF. Komputer pokładowy decyduje, kiedy korzystać z napędu gazowego, a kiedy z elektrycznego. Multipla to także prototyp, ale już niebawem ma trafić do produkcji. W Polsce raczej jej nie zobaczymy, bo na naszych stacjach można kupić tylko jeden rodzaj gazu - propan-butan.

Wystawę można oglądać z tyłu Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej przy ul. Narbutta 84

dodał/a: Małgorzata Pawlicka

źródło: Gazeta