| 2004-05-12, 11:43 Ernst Hoffmann w Muzeum Historycznym |
Przez trzy lata mieszkał i tworzył w Warszawie. O wybitnym niemieckim twórcy Ernście Theodorze Amadeusie Hoffmannie opowiada wystawa otwarta wczoraj, 11 maja, w Muzeum Historycznym
Wchodząc na nią, cofamy się o 200 lat. Tyle bowiem czasu minęło od przybycia Hoffmanna do Warszawy (wówczas stolicy Prus Południowych). Przyjechał tu jako pruski urzędnik sądowy, lecz szybko stał się jedną z głównych postaci tutejszego życia kulturalnego.
- Warszawa go urzekła. Chcemy pokazać tę fascynację i siłę, z jaką nasze miasto oddziaływało na jego twórczość - mówi Janusz Sujecki z Muzeum Historycznego m.st. Warszawy, autor scenariusza ekspozycji.
Idziemy warszawskimi śladami Hoffmanna. Odwiedzamy domy, w których mieszkał. Najdłużej - w kamienicy przy Freta 5. Nocami improwizował tu na swym fortepianie, a cicha o tej porze ulica zmieniała się w swoistą salę koncertową. Dalej poznajemy Hoffmanna jako urzędnika pruskiej regencji w Pałacu Rzeczpospolitej przy pl. Krasińskich. Nie znosił papierkowej roboty. W chwilach wolnych rysował karykatury swoich kolegów i przełożonych. Gdy tylko mógł, uciekał w świat muzyki i teatru. Komponował, organizował koncerty, dyrygował orkiestrą symfoniczną i był współzałożycielem Towarzystwa Muzycznego. Pod jego kierunkiem po raz pierwszy w Warszawie wykonano utwory Beethovena. Warszawa go inspirowała - w listach do przyjaciół pisał o miejscach swych spacerów: Łazienkach, Nowym Mieście i Krakowskim Przedmieściu. Mimo to miasto o nim zapomniało. Ponownie odkrył go dla nas prof. Juliusz Wiktor Gomulicki. Dopiero w zeszłym roku na kamienicy przy ul. Freta 5 zawisła pamiątkowa tabliczka Miejskiego Systemu Informacji. Druga - kamienna - jest w planach.
Wczorajszy wernisaż wystawy połączony był z multimedialnym spektaklem o Hoffmannie w reżyserii Piotra Lachmanna.
Wystawę "Warszawa Ernsta Theodora Amadeusa Hoffmanna" można oglądać do końca czerwca w Muzeum Historycznym m.st. Warszawy przy Rynku Starego Miasta 28/42
|