|
| 2004-05-10, 09:00 Mirosław Nahacz w Warszawie |
11 maja 2004 roku, we wtorek o godzinie 20:00 w lokalu "Le Madamé" przy ulicy Koźla 12, odbędzie się spotkanie z autorem, które poprowadzi Cezary Polak. Zagra "Entuzjazd" a fragmenty "Bombla" przeczyta Mateusz Damięcki.
MIROSŁAW NAHACZ urodził się w 1984 roku w Gładyszowie w Beskidzie Niskim. Studiuje kulturoznawstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutował w 2003 roku książką "Osiem cztery", za którą otrzymał Nagrodę Fundacji Literackiej Natalii Gall i Ryszarda Pollaka 2003.
Andrzej Stasiuk napisał: "Rzeczywistość nabrała ochoty na wypowiedź i w tym celu wybrała sobie Nahacza, a on zgodził się jej wysłuchać i zapisać. Tak, Szanowne Panie i Panowie, Mirosław Nahacz jest wybrańcem".
"Nahacz sportretował pokolenie postpeerelu - kalekie, które wchodzi w dorosłe życie bez bagażu wartości..." . Cezary Polak, "Gazeta Wyborcza"
"Wychowanemu na romantykach i pozytywistach czytelnikowi narracja Nahacza wydać się może jednym wielkim bluzgiem. I słusznie, tyle że akurat w moich oczach taka ocena prozy tej nie dyskredytuje. `Osiem cztery` to taki sam bluzg jak - dajmy na to - `Z zamku do zamku` Louisa-Ferdinanda Celine`a". Janusz Drzewucki, "Rzeczpospolita"
--
Druga książka Mirosława Nahacza, "Bombel", to śmieszna, a zarazem przejmująco smutna opowieść o życiu wiejskiego pijaczka. Tytułowy bohater, siedząc na przystanku autobusowym w swojej wiosce, opowiada. Poszczególne rozdziały to zarazem kolejne opowieści - o wyprawie na Słowację, o Cyganach, o rybach, o pożarze i potopie. Niezwykłe to opowieści. Talent i absolutny słuch literacki Mirosława Nahacza sprawiają, że ich rytm i melodia głęboko zapadają w pamięć.
"Bombel jest bohaterem chaplinowskim. Nie nosi wprawdzie melonika ani laseczki, ale poza tym robi z nami to samo, co bohater tamtych szybkich filmików. Jaki tam z niego bohater, powiedzą Państwo, zwykły to przecież wiejski pijaczyna. A ja na to odpowiem, że pojawienie się na ekranie wyobraźni takiego bohatera jak Bombel należy do wydarzeń słusznych i nieodwracalnych". Adam Wiedemann
"Bombel - to my! Jest w tym bohaterze takie zderzenie różnych krańcowości ludzkiej natury, taka żywotność i jednoczesna zgoda na samo zatratę, taka nieumiejętność życia i umiejętność niezmożonego trwania, jakie znamy wszyscy z doświadczenia osobistego, narodowego, zbiorowego. Siedzi on na przystanku autobusowym sam jak palec i mówi do siebie o życiu i śmierci, o tępocie i myśleniu, o marzeniach i rozczarowaniach, o głodzie i o bylejakim winie (bez których nie potrafi udźwignąć swojego losu), o niepewnych przyjaźniach i pewnym osamotnieniu. Cała powieść jest monologiem, wygłaszanym do siebie, nikt się nie pojawia, świat jest zatopiony w nocno-porannych mgłach, nikt go nie słucha". Helena Zaworska, Czytelnia "Polityki"
"Pisarz Mirosław Nahacz ma odpowiednio nastrojoną wrażliwość i nasiąka historiami jak gąbka. Wyobrażam go sobie, jak dziwiąc się światu robi wewnętrzne zbliżenie, `blow-up`, a potem animuje swoich bohaterów, zachłannie wkrada im się po skórę, kradnie im wzrok i patrzy ich oczyma". Sandra Śnieg, "Lampa"
"Książka Nahacza wpisuje się w nurt gawędy, gdzie bohaterem jest wiejski prostaczek, który czasem potrafi skomentować rzeczywistość celniej i ostrzej niż niejeden wytrawny badacz polskiej rzeczywistości". Mariusz Czubaj, "Polityka"
"Mirosław Nahacz to drugie obok Doroty Masłowskiej najbardziej znane nazwisko młodej polskiej prozy". Justyna Sobolewska, "Przekrój"
"O ile językiem `Osiem cztery` był bluzg, jaki znamy z `Z zamku do zamku` Louisa-Ferdinanda Celine`a, o tyle `Bombel` wydaje się być poczęty w duchu prozy Bohumila Hrabala i Wieniedikta Jerofiejewa". Janusz Drzewucki, "Rzeczpospolita"
Powiadomił nas: Łukasz Sobolewski lukasz@czarne.com.pl Wydawnictwo Czarne
| |