Tunel pod Wisłostradą zostanie otwarty prawdopodobnie pod koniec lipca . Takie prognozy snuje obecny prezydent Warszawy Lech Kaczyński. To już trzeci wyznaczony termin otwarcia, podobno „do trzech razy sztuka”, może tym razem.

Kierowcy którzy często jeżdżą Wybrzeżem Kościuszkowskim mieli cieszyć się tym „rarytasem” w najbardziej pesymistycznej wizji do końca maja, niestety kłopotem były nie wystarczające zabezpieczenie techniczne na wypadek pożaru, zła klimatyzacja, a następnie kłótnie dotyczące organizacji ruchu na czas przyłączenia jezdni zachodniej tunelu.

Obiekt jest właściwie gotowy, brakującymi elementami są jedynie wjazd przy Nowym Zjeździe od strony Żoliborza i wyjazd pod mostem Poniatowskiego.

Przepychanki administracyjne i nieudolność władz miasta spowodowały iż tunel stał się na pewien czas bezużyteczną dziurą pod Wisłostradą, pochłaniającą pieniądze.

Władze stolicy obiecują jednak, że tym razem wszelkie prace zostaną zakończone. Do inwestycji trzeba było dołożyć dodatkowo ponad 30 mln. złotych.

Poprawki i opóźnienia spowodowały, że koszt budowy tunelu przekroczył już 210 mln. złotych, czyli więcej niż kosztował Most Siekierkowski.

Należy jeszcze pamiętać, że kiedy tunel zostanie oddany, kierowcy stracą jeden most. Świętokrzyski, otwierany z „wielką pompą”, stanowił będzie jedynie przeprawę lokalną łączącą Pragę z Centrum.

W planach jest wykopanie kolejnej dziury tum razem pod Aleją KEN.

dodał/a: Norbert Praski