Ponad pięćset kasztanowców uda się tej wiosny ochronić przed żarłocznym szrotówkiem. Zdrowotny zastrzyk dostały wczoraj pierwsze z drzew.

Akcja szczepienia rozpoczęła się na Skwerze im. A. Pawełka na Woli. - Rosną tu 62 kasztanowce. Wszystkie są stosunkowo młode i mają niezbyt szerokie pnie. To ważne, bo metoda iniekcji jest najskuteczniejsza w przypadku drzew, które mają do 220 cm obwodu - wyjaśnia Jan Szymański z firmy AGAdendron.

To on nadzorował wczoraj prace na wolskim skwerze. Dziury w pniach wiercił jego syn - musiały być wykonane pod kątem 45 stopni i rozmieszczone co 15 cm oraz mieć 8-10 cm głębokości. Preparat, który ma zniechęcić szrotówka do składania larw na kasztanowcach, wstrzykiwała zaś w nie jego dziewczyna. - Istotne jest, by zastrzyk zrobić we właściwym terminie, czyli w marcu, a najpóźniej w pierwszej dekadzie kwietnia. Preparat musi bowiem dotrzeć do wierzchołka drzewa, zanim z kokonów wylecą motyle - tłumaczy Szymański.

W tym roku jego firma zaszczepiła już 200 warszawskich drzew, głównie na zlecenie osób prywatnych oraz spółdzielni mieszkaniowych. Niebawem wybierze się z lekarstwem do Szkoły Podstawowej nr 139 przy ul. Syreny. - Na naszym terenie rosną cztery co najmniej 50-letnie kasztanowce. Na jesieni uczniowie grabili liście, teraz zbieramy pieniądze na szczepionkę - mówiła Barbara Chojnicka, nauczycielka przyrody. Wczoraj razem z uczniami przyglądała się na Skwerze im. A. Pawełka, jak wygląda taki zabieg.

Sponsor szczepień wolskich drzew - firma farmaceutyczna Boehringer Ingelheim (produkują lek na bazie wyciągu z kaszatanowca) - powiesi także na skwerze 20 budek dla sikorek - ptaki te zjadają larwy szrotówka. Prace na Woli zostaną zakończone jeszcze w tym tygodniu, potem specjaliści zajmą się drzewami wskazanymi przez warszawiaków. W przyszłym tygodniu rozpocznie się akcja szczepienia drzew w Łazienkach.

dodał/a: Małgorzata Pawlicka

źródło: Gazeta