Beniaminek znowu pokazał klasę zwyciężając tym razem nieobliczalny Grunwald Poznań w jego własnej hali. Zawodnicy Zeptera zostawili w sobotę mnóstwo sił, potu i serca w poznańskiej hali przy ul. I. Newtona. Mecz z założenia miał należeć do bardzo zaciekłych i takim się właśnie okazał.
Od samego początku trwała twarda , męska walka o każdy punkt. Zawodnicy obu zespołów dostali po 12 minut karnych. Przez 45 minut żadnej z drużyn nie udawało się zdobyć znaczącej przewagi, gwarantującej spokojne granie przez kolejne minuty.
Rzuca Dawid Szpejna
Do 45 minuty zawodnicy Grunwaldu stawiali opór Warszawiakom a wynik wciąż był bliski remisu. Jednak doskonała gra akademików i przebudzenie Marcina Malanowskiego w bramce spowodowały, że od tego momentu Zepter AZS UW zaczął się oddalać rywalowi. Na boisku szaleli najskuteczniejsi zawodnicy Zeptera: Adam Marciniak, Łukasz Wolski i Łukasz Nowak. Obrona, w której dyrygentem jest Robert Lis, nie pozwalała przeciwnikowi na skuteczne zakończenie akcji.
Grunwald często nie miał pomysłu na rozegranie akcji. Doskonale wyłączony został przez Frankiego Brinovca najlepiej rzucający zawodnik I ligi - Krzysztof Martyński, który praktycznie nie zaistniał w tym meczu i gdyby nie rzuty karne, zdobyłby tylko 4 bramki, co przy jego średniej ok 10 bramek na mecz jest skromnym dorobkiem.
Atakuje Robert Koch w obronie Adam Marciniak
Zepter AZS UW pewnie zmierza do baraży o Superligę. Było to już kolejne, piąte z rzędu zwycięstwo Warszawiaków. Następne dwa mecze Zepter rozegra we własnej hali z Wisłą Orlen II Płock (13.03.12 g. 19.30) i z Wolsztyniakiem Wolsztyn (17.03.12 g. 18.00).
Z piłką Arkadiusz Guraj
Grunwald Poznań -Zepter AZS UW 25-29 (12:13)
Zepter AZS UW:
Grunwald:
Kary:
Zdjęcia Jakub Piasecki
Więcej zdjęć z meczu