Sokół Vetreks Kościerzyna wyprzedzał Zepter AZS UW tylko o 1 punkt.
Mecz miał także swój podtekst z jesiennej kolejki, kiedy Warszawiacy musieli pogodzić się z przegraną walkowerem. Powodem tego był brak opieki medycznej - ratownik nie dotarł na czas, a rezerwowa obsługa medyczna przybyła na halę 2 minuty po wyznaczonym przez zespół gości czasie.
Nie było to zbyt sportowe zachowanie - Kościerzyna dała gospodarzom tylko 30 minut na ściągniecie rezerwowego medyka, co w Warszawie naprawdę nie jest łatwym zadaniem. Kierownictwo kościerskiej ekipy, mimo wiedzy, że ratownik już dotarł na parking przed halą, nie zdecydowało się poczekać jeszcze ok 5 minut. Co prawda było to zgodne z przepisami, ale nie ze sportowym duchem walki.
Dlatego zawodnicy Zepter AZS UW jechali do Kościerzyny z wielką wolą walki i rewanżu. Zespół chciał pokazać w sportowej walce swoją wyższość i zdobyć dwa punkty w sportowej walce na boisku.
Od pierwszej minuty akademicy kontrolowali mecz. Przez całą pierwsza połowę prowadzili różnicą dwóch - trzech bramek, by w samej końcówce pozwolić gospodarzom na zdobycie kilku bramek pod rząd i doprowadzenie do remisu. Po pierwszej połowie wynik brzmiał 14-14.
Pierwsze 10 minut drugiej połowy to także przewaga zawodników Zepter AZS UW.
Jednak od 40 minuty meczu role zaczęły się odwracać- zawodnicy Vetrexu Kościerzyna ruszyli do walki. Wyłączyli indywidualnie najlepszego zawodnika akademików, Adama Marciniaka, będącego w dziesiątce najlepiej rzucających zawodników I ligi i zaczęli odrabiać straty.
W 52 minucie meczu prowadzili już 27-24.
Jednak zawodnicy z Warszawy nie zamierzali się poddać. Bardzo dobrze w bramce gości spisywał się w tym dniu Marcin Malanowski, który w ważnych momentach obronił rzuty karne oraz kilka rzutów w sytuacji sam na sam po szybkich kontratakach Vetrexu.
W 57 minucie meczu wynik brzmiał 27-27.
Ostatnia minuta meczu zaczęła się od ataku pozycyjnego gospodarzy, którzy spokojnie chcieli rozegrać swoją akcję, tak by akademicy nie mieli zbyt wiele czasu na kontratak. Jednak wystarczyła chwila nieuwagi i grający, jako wysunięty obrońca, Franki Brinovec odebrał piłkę i pobiegł na bramkę rywala. Bramkarz gospodarzy nie miał szans na obronę rzutu.
Wynik już nie uległ zmianie - Zepter AZS UW wygrał 28-27.
Po zakończeniu meczu na zespół z Warszawy czekała także jeszcze jedna miła informacja - Pogoń Szczecin przegrała z Arotem Leszno jedną bramką. W tej sytuacji Zepter AZS UW zajmuje pozycję wicelidera tracąc do Pogoni tylko jedne punkt.
Za tydzień (18.02.2012 r. o godz. 18.00) akademicy zagrają w hali sportowej UW przy ul. Banacha 2a z zespołem Techtransu Elbląg.
Skład Zepter AZS UW:
Kary: